Minister obrony Ukrainy Oleksij Reznikow ujawnił, że do jego kraju dotarły w końcu niemieckie samobieżne haubice. To pierwsza broń ciężka obiecana przez Berlin, która faktycznie dotarła.
W maju Niemcy obiecali, że dostarczą Ukrainie siedem samobieżnych haubic Pzh.2000, o zasięgu 40 kilometrów, kolejne pięć obiecała Holandia. Ukraińcy od dawna proszą zachód o wysyłanie im nowoczesnej artylerii. Bitwa o Donbas zmieniła się bowiem w dużym stopniu w pojedynek artyleryjski, w którym Rosjanie mają ogromną przewagę z racji ilości dział i ich zasięgu.
Minister Reznikow poinformował, że niemieckie haubice w końcu do nich dotarły. „Mamy uzupełnienie!” – napisał w mediach społecznościowych – „Niemieckie Panzerhaubitze 2000 z wyszkolonymi ukraińskimi załogami dołączyły do rodziny ukraińskiej artylerii”.
Niemcy od początku wojny są krytykowane za to, że niespecjalnie chcą wysyłać broń do walki z Rosjanami i nie dotrzymują składanych obietnic. Szef biura prezydenta Zełenskiego Andrij Jermak opublikował listę uzbrojenia, którą Berlin obiecał Kijowowi. Znalazły się na niej m.in. 30 samobieżnych dział przeciwlotniczych Gepard i trzy wieloprowadnicowe wyrzutnie rakiet MARS II. Na razie nie wiadomo, kiedy i czy zostaną wysłane.