Ukraińska rakieta trafiła w siedzibę Floty Czarnomorskiej

W Sewastopolu na tymczasowo okupowanym Krymie doszło do trzech eksplozji. Rosjanie przyznali, że jedna z rakiet trafiła w siedzibę Floty Czarnomorskiej.

Miejscowa redakcja Radia Swoboda poinformowała, że w mieście było słychać lecące rakiety, a następnie trzy eksplozje. Wkrótce potem rozległy się syreny karetek, a nad miastem widać było słup dymu. Rosyjskie ministerstwo obrony poinformowało, że obronie przeciwlotniczej udało się zestrzelić pięć rakiet.

Gauleiter Sewastopola Michaił Razwożajew poinformował, że co najmniej jedna z tych rakiet trafiła w główną siedzibę rosyjskiej Floty Czarnomorskiej. Rosyjski MON początkowo stwierdził, że jeden ze służących tam żołnierzy stracił życie, ale teraz twierdzą, że zaginął. Razwożajew poinformował, że nie było ofiar poza tym budynkiem.

The Russian Black Sea Fleet HQ in Russian-occupied Sevastopol is no more. This supposed to be the best protected building in all of Crimea.

The Russian air defense in Crimea has failed so epically that I hope for everyone who bought the S-400 kept the receipt for return.… pic.twitter.com/yMfcnQnRLk

— (((Tendar))) (@Tendar) September 22, 2023

Razwożajew początkowo ostrzegał mieszkańców przed tym, że może nastąpić kolejny atak. Prosił ich, by nie opuszczali swoich mieszkań i nie zbliżali się do centrum miasta. Później stwierdził, że ryzyko ataku minęło, ale podkreślił, że i tak nie powinni zbliżać się do centrum, gdzie drogi są zamknięte i trwają bliżej niesprecyzowane „specjalne wysiłki”. Strona ukraińska, która w ostatnim czasie zerwała z tradycją i przyznała się do kilku ataków na Krym, tym razem milczy.