Najnowsze wiadomości z kraju

Ujawniono sensacyjne dokumenty. Chcieli sprzedać Lotos Gazpromowi

Dziś Platforma Obywatelska próbuje zablokować fuzję Orlenu i Lotosu. Niemal codziennie jej lider Donald Tusk, jak mantrę powtarza slogan, że oznacza to oddanie części aktywów gdańskiej spółki Rosjanom. Chodzi o rzekome powiązania węgierskiego MOL-a z rosyjskimi firmami. Tyle tylko, że kilka lat temu, to nie kto inny, jak właśnie Tusk, chciał sprzedać Lotos właśnie rosyjskim podmiotom. Telewizja Polska dotarła do dokumentów, które to potwierdzają.

– Rząd Donalda Tuska zaproponował sprzedaż Lotosu najważniejszym rosyjskim firmom powiązanym z Kremlem: Łukoilowi, Rosnieftowi oraz Gazpromowi. Mamy dokumenty – napisał na Twitterze dziennikarz Michał Rachoń i przedstawił materiały, które w niezbity sposób to potwierdzają.

Gdy polska opinia publiczna była poruszona katastrofą smoleńską, w ciszy gabinetów rządu Tuska pracowano nad jeszcze większym zbliżeniem Polski i Rosji, które w praktyce oznaczałoby kompletne uzależnienie naszego sektora paliwowego od Moskwy. W latach 2010-2011 przygotowywano rozwiązania, które umożliwiałyby sprzedaż LOTOS-u rosyjskim firmom ściśle powiązanym z Kremlem.

Choć dziś Donald Tusk przekonuje, że to on sam, zablokował te transakcje, fakty przedstawiają się zupełnie inaczej.

– Donald Tusk przez cały rok 2010 i 2011 robił wszystko, żeby sprzedać Lotos Rosjanom. Nie udało się to nie dlatego, że Tusk to zablokował. To nie udało się dlatego, że jakiś powodów Rosjanie nie chcieli Lotosu kupić – zaznaczył Rachoń na antenie programu “#Jedziemy”

Świadczą o tym dokumenty, z których czarno na białym wynika, że ówczesny rząd, za pośrednictwem wielkich domów inwestycyjnych takich, jak JP. Morgan wystosował zaproszenie do składania dokumentów wykupu polskiej perły do kilkunastu firm. W zaproszeniu wymienianych jest co najmniej pięć rosyjskich spółek bezpośrednio powiązanych z Kremlem,  w tym m.in Gazprom.

To właśnie odpowiedź tej spółki, skierowana do podmiotów, które miały przeprowadzić transakcję potwierdza, że taka wola polityczna była.

“Pozwólcie podziękować Wam i Ministerstwu Skarbu Państwa Rzeczpospolitej Polskiej za możliwość uczestniczenia w procesie prywatyzacji koncernu LOTOS. S.A (“GRUPA LOTOS”). Nasi specjaliści dokładnie przeanalizowali wszystkie przekazane przez Was materiały i dostępne publicznie informacje. Nie bacząc na wysoką wartość aktywów grupy Lotos, podjęliśmy decyzję o nieprzekazywaniu niezobowiązującej oferty cenowej, oczekiwanej w tego typu procesach. Ta decyzja związana jest z niedostatecznie pewnego czasu procesu i niemożliwości pełnej oceny  wartości aktywów. Nasz koncern jest jednak zainteresowany rozwojem naszego biznesu w Europie Wschodniej, w szczególności w Polsce. Nasza firma będzie rozważać różne możliwości zakupów i współpracy w tym regionie.” – czytamy w dokumencie podpisanym przez dyrektora departamentu rozwoju Gazpromu.

Ocena tego materiału jest jednoznaczna i pokazuje, że propozycja sprzedaży Lotosu była na agendzie działań ówczesnego polskiego rządu. Czy tak wygląda blokowanie sprzedaży?

 

 

 

Źródło: Autor:
Fot.

Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.

Zamknij