Ujawniono przyczynę katastrofy kolejowej w Indiach

Ujawniono prawdopodobną przyczynę katastrofy, w której zginęło co najmniej 275 osób. Miał zawinić sygnał przy torach.

W piątek wieczorem we wschodnich Indiach doszło do kolizji dwóch pociągów ekspresowych. Początkowo informowano, że zginęło w niej 288 osób, ale okazało się, że część ofiar została policzona dwukrotnie i w niedzielę zmniejszono ich liczbę do 275. Operacja ratunkowa już się zakończyła, więc raczej już nie wzrośnie. Niemal 1200 osób odniosło rany.

Początkowo media informowały, że oba pociągi jechały po równoległych torach, ale jeden z nich wykoleił się pod drugi. Informowano też, że w katastrofie brał udział pociąg towarowy. Teraz media ujawniły, że według wstępnych wyników śledztwa pociąg Coromandel Express, zamiast zostać na jednym z torów głównych, zjechał na bocznicę. Następnie zderzył się z zaparkowanym tam pociągiem towarowym. Siła uderzenia była tak duża, że ok. tuzina wagonów wypadło z torów, a ich fragmenty spadły na równoległy tor główny, gdzie uderzył w nie drugi pociąg.

Śledczy ustalili, że Coromandel Express dostał wcześniej elektroniczny sygnał, że ma zostać na swoim torze, ale z nieujawnionych na razie powodów został on wycofany zanim motorniczy go zauważył. Minister ds. kolei Ashwini Vaishnaw odmówił na razie podania szczegółów, do czasu zakończenia śledztwa. Od lat mówi się jednak, że indyjska infrastruktura kolejowa, której części pamiętają jeszcze czasy kolonialne, jest w bardzo złym stanie, co wpływa na dużą ilość wypadków.