–Jeśli kolegium w środę podejmie taką decyzję, to do Trybunału trafi skarga w sprawie ustawy – podkreśliło źródło.
W ubiegłym tygodniu możliwość takiego scenariusza sugerował w rozmowie z PAP jeden z najwyższych urzędników UE. Jak mówił wtedy, KE czeka na odpowiedź Polski dotyczącą ustawy o SN, a po niej w środę ma omówić tę kwestię.
–Zobaczymy, jaka będzie odpowiedź Polski. Nie jestem optymistą, ale cuda się zdarzają – powiedział PAP.
W piątek w odpowiedzi przekazanej do Brukseli rząd oświadczył, że uznaje zarzuty Komisji Europejskiej wobec ustawy o Sądzie Najwyższym za bezzasadne. Komisja jest zdania, że ustawa ta jest niezgodna z prawem UE, bo narusza zasadę niezależności sądownictwa, w tym nieusuwalności sędziów. Władze w Warszawie argumentują z kolei, że organizacja wymiaru sprawiedliwości w Polsce stanowi w całości kompetencję państwa członkowskiego, a nie UE.
Oficjalnie w poniedziałek Komisja nie chciała nawet potwierdzić informacji o tym, że sprawa Polski będzie omawiana podczas cotygodniowego posiedzenia komisarzy.
Rzecznik KE Margaritis Schinas powiedział jednak na regularnej konferencji prasowej, że KE będzie się zajmowała dwoma sprawami w ramach procedury naruszeniowej. “Przedstawiłem plan działania Komisji. Nie dodam nic więcej. W środę będziemy mieli pełny obraz sytuacji” – odparł pytany o szczegóły.
To, że sprawa ta będzie omawiana na kolegium w środę, jest nietypowe, bo zwykle decyzje o naruszenie prawa UE ogłaszane są raz w miesiącu – w większym pakiecie. Według źródła z Komisji na poniedziałkowym posiedzeniu współpracowników komisarzy, którzy przygotowują posiedzenie kolegium przedstawiono sytuację w Polsce “jako bardzo nieciekawą”. “Nikt nie zgłaszał zastrzeżeń w sprawie kolejności procedowania” – relacjonowało źródło.
Wcześniej we wtorek sytuacją w Polsce będą zajmowały się państwa członkowskie w Radzie UE. Minister ds. europejskich Konrad Szymański będzie odpowiadał swoim odpowiednikom na pytania dotyczące zmian w wymiarze sprawiedliwości.
W piątkowych odpowiedziach do Komisji rząd z Warszawy podkreśla, że nie ma przepisów prawa UE, które regulowałyby kwestie związane ze strukturą sądownictwa w jakimkolwiek państwie członkowskim UE, w tym w Polsce, czy też z wiekiem spoczynkowym sędziów.
Wskazuje też, że zrównanie wieku przechodzenia przez sędziów w stan spoczynku z powszechnym wiekiem emerytalnym nie uniemożliwia Sądowi Najwyższemu orzekania w sposób niezawisły.
Rząd po raz kolejny podkreślił, że Polska stoi na stanowisku, że wprowadzone przez nią zmiany nie naruszają zasady niezawisłości sędziowskiej i nie mogą zostać uznane za naruszające traktat unijny.
(PAP)