Sprawa ma charakter ogólnokrajowy, gdyż w każdym z sześciu stanów odnotowano przypadki niebezpiecznych przedmiotów ukrytych w owocach. Sklepy Coles i Aldi już wycofały truskawki ze swoich lokali.
Jak podaje „The Guardian”, do służb dociera coraz więcej zgłoszeń w tej sprawie. Pewien mężczyzn z York zgłosił, że po umyciu truskawek znalazł w swoim zlewie igłę. Policja potwierdziła, że proceder nie jest wywołany poprzez błąd lub awarię, ale poprzez świadome działanie. Informuje także, że 62-letnia kobieta została złapana na gorącym uczynku, gdy wbijała igłę w banana w jednym ze sklepów w Mackay. Jednak, jak ustaliły służby nie jest ona odpowiedzialna za wszystkie „owoce z zawartością” a jedynie naśladowała sprawcę.
Sprawa może bardzo poważnie odbić się na całym przemyśle plantatorskim w Australii. Jak stwierdził Adrian Schultz, wiceprezes Stowarzyszenia Plantatorów w Queensland, „to, co rozpoczęło się od pojedynczego aktu +komercyjnego terroryzmu+, doprowadziło do upadku wielomilionowy przemysł”.
rh/wprost.pl
Fot: wikicommons