Władze Rzeszowa nie poradziły sobie z atakiem zimy. Do ratusza wpłynęły liczne skargi mieszkańców na zaśnieżone ulice.
W weekend stolica Podkarpacia była świadkiem rekordowych opadów śniegu. Miejscami pokrywa śnieżna miała nawet pół metra. Artur Gernand z kancelarii prezydenta Rzeszowa powiedział mediom, że w przeszłości zdarzało się, że śniegu było więcej, ale było to efektem kilkudniowych opadów, podczas których pokrywa śnieżna przyrastała stopniowo.
Władze miasta nie poradziły sobie z odśnieżaniem. Telewizja Polsat News informuje, że mieszkańcy miasta są oburzeni. Do ratusza popłynęły skargi na zaśnieżone, ledwie przejezdne ulice, śliskie chodniki, zasypane przejścia dla pieszych czy zaspy, które utrudniają dojście na przystanki autobusowe. Komunikacja miejska jest opóźniona, pojawiły się także problemy z dostawą prądu.
https://twitter.com/MiroGil1/status/1602288276412538881?s=20&t=uhg5Lze3CkRh2iTdAl1ghA
Sytuacja jest tak poważna, że władze miejskie powołały sztab kryzysowy. Prezydent Konrad Fijołek, były członek SLD, przyznał że „system nie jest w pełni wydolny”. Gernand dodał, że mieli problem z jednym z podwykonawców. Poinformował, że wobec winnych zostaną wyciągnięte konsekwencje.
Do pomocy z odśnieżaniem skierowano także ochotników ze straży pożarnej. W poniedziałek w odśnieżaniu brało udział 12 jednostek. „Już jest zdecydowanie lepiej. Przystanki autobusowe są już odśnieżone. Do 4-5 rano trwała akcja wywożenia śniegu z miejsc postojowych, z zatok autobusowych i przystanków. Oczyszczone są przejścia dla pieszych – wymieniał Gernand – „Tutaj słowo podziękowania dla służb, które mocno się zaangażowały, ale także dla strażaków ochotników, których prezydent miasta poprosił o pomoc w tej trudnej sytuacji”.