Rząd Izraela zbuduje miasto nazwane na cześć Trumpa

Rząd Izraela rozpoczął budowę nowego miasta na wzgórzach Golan. Będzie nosiło imię prezydenta Trumpa.

Osadnictwo żydowskie na wzgórzach Golan sięga drugiej połowy XIX wieku. Terytorium to w 1944 roku stało się jednak, po wygaśnięciu francuskiego mandatu, częścią nowo utworzonej niepodległej Syrii. Izrael zdobył je na skutek Wojny Sześciodniowej w 1967 roku. W 1981 roku izraelski parlament ogłosił zwierzchność Izraela nad tym terytorium, ale Rada Bezpieczeństwa ONZ wkrótce ogłosiła w Rezolucji 497, że ta aneksja była niezgodna z prawem międzynarodowym i tym samym nieważna. Dzisiaj Golan są de facto podzielone na trzy części – część pod kontrolą Syrii, pod kontrolą Izraela i pod kontrolą sił ONZ.

W marcu zeszłego roku prezydent USA Donald Trump spotkał się z premierem Izraela Beniaminem Netanjahu. Efektem tego spotkania było podpisanie przez niego deklaracji uznającej zwierzchnictwo Państwa Żydowskiego nad Golan. Dwa miesiące później Netanjahu ogłosił, że w podzięce zbudują w Golan miasto, które nazwą na cześć prezydenta USA. W czerwcu tego samego roku podczas ceremonii wkopania kamienia węgielnego ujawniono, że nowe miasto będzie nosić nazwę Ramat Trump (hebr. Wzgórza Trumpa).

Realizację tego planu opóźnił kryzys parlamentarny i fakt, że po kolejnych przedterminowych wyborach nie udało się sformować rządu. Netanjahu jednak z niego nie zrezygnował. Jak poinformowała rosyjska agencja prasowa TASS Netanjahu powiedział członkom swojego gabinetu podczas cotygodniowego spotkania, że przyszła pora na realizację tego planu.

Budowa Wzgórz Trumpa nie będzie jednak tania. Do końca roku Izrael wyda na nią 8 milionów szekli (ok. 9 mln zł), z czego 3 miliony trafią do Ministerstwa Mieszkalnictwa a 5 do Ministerstwa Osadnictwa. Pieniądze te zostaną przeznaczone na stworzenie tymczasowego obozu dla pracowników. Reszta budżetu będzie ustalana później, chociaż szacuje się, że koszt tego projektu to będzie minimum 29 milionów szekli.