Rosja i Białoruś pokłóciły się o koronawirusa

Epidemia koronawirusa spowodowała kolejną sprzeczkę pomiędzy Rosją i Białorusią. Tym razem poszło o zamknięcie granic.

Granica pomiędzy Rosją i Białorusią dotychczas była niemal symboliczna. Wczoraj rząd Rosji ogłosił jednak, że z powodu epidemii zostanie zamknięta. Bardzo nie spodobało się to prezydentowi Białorusi Aleksandrowi Łukaszence, który w odpowiedzi stwierdził, że ta decyzja będzie miała ogromny negatywny wpływ na gospodarkę jego państwa, głównie z powodu ograniczeń w transporcie towarów, oraz utrudni życie obywatelom Białorusi którzy pracują w Rosji. Nie spodobał mu się również fakt, że Rosja podjęła tą decyzję bez wcześniejszych konsultacji i postawiła Mińsk przed faktem dokonanym.

Dodatkowo Łukaszenka zarzucił Putinowi, że Rosja kłamie o faktycznej skali epidemii która ich dotknęła. „U nich jest pożar, w mediach nie wszystko mówili. Sytuacja jest ciężka” – powiedział – „To my powinniśmy się bać, a wy dlaczego się boicie? Przy tym, jaka jest u nas kontrola i stosunek do tego problemu. Trzeba działać wspólnie, to nie – zamknęli granicę”.

Dotychczasowy rozwój sytuacji pokazuje, że Łukaszenka faktycznie nie boi się koronawirusa pomimo tego, że na Białorusi zdiagnozowano już 36 przypadków zarażenia. Jak na razie wzywał jedynie społeczeństwo do zachowania spokoju i nie poddawania się panice. Ocenił, że lepszą taktyką jest poddawanie kwarantannie osób z objawami niż wprowadzanie ograniczeń dla całego społeczeństwa. Zauważył również, że znacznie więcej przypadków zakażeń jest w miastach niż na wsi. „Przyjemnie jest widzieć w telewizji jak ludzie pracują na traktorach, nikt nie mówi o koronawirusie” – ocenił – „Traktor tam wszystkich wyleczy, pole leczy wszystkich”.

Na odpowiedź Rosji nie trzeba było długo czekać. W oficjalnym oświadczeniu rząd Federacji Rosyjskiej przyznał, że „decyzja o zamknięciu granicy również dla obywateli Białorusi spowodowana jest tym, że Mińsk nie podejmuje wystarczających działań w celu walki z koronawirusem i nie spełnia zaleceń WHO w sprawie zamknięcia granic”. Podkreślili, że Moskwa ostrzegła o tym ruchu Białoruś.

Władze Rosji stwierdziły również, że oskarżenia Łukaszenki o to, że „Rosja płonie od koronawirusa” to kłamstwo. Oficjalnie zdiagnozowano tam do poniedziałku 93 przypadki.