Radomski radny Jarosław R., który został skazany za psychiczne i fizyczne znęcanie się nad żoną, zawiesił swoje członkostwo w klubie Koalicji Obywatelskiej. Radny twierdzi, że jest niewinny.
Radny Jarosław R. został skazany w czerwcu przez Sąd Rejonowy w Radomiu za znęcanie się nad żoną. Miał się dopuszczać znęcania fizycznego i psychicznego w latach 2010-2017. Oprócz pobicia, którego efektem była potłuczona głowa i noga kobiety, radny miał wszczynać awantury, wyzywać ja i grozić wyrzuceniem z domu oraz pozbawieniem zdrowia i życia.
Jarosław R. nie przyznał się do zarzucanego mu czynu. Pomimo tego radomski sąd skazał go na karę grzywny w wysokości 2 tysięcy złotych oraz 3 tysięcy nawiązki dla poszkodowanej. Wyrok nie jest prawomocny.
Przewodnicząca radomskiego klubu KO Marta Michalska-Wilk powiedziała, że jako kobieta ocenia zachowanie radnego jako absolutnie naganne. „Oczekuję od pana radnego głębokiego przemyślenia, odwołuję się do jego sumienia, jeśli chodzi o kwestię zawieszenia działalności w naszym klubie” – powiedziała w trakcie wczorejszej konferencji prasowej podkreślając, że jeśli nieprawomocny wyrok się potwierdzi, to klub KO stoi na stanowisku, że czyny radnego zasługują na potępienie.
Michalska-Wilk podkreśliła, że radny jest wprawdzie zrzeszony w klubie radnych Koalicji Obywatelskiej ale nie jest członkiem Platformy Obywatelskiej. W wyborach samorządowych 2018 startował z komitetu wyborczego Koalicja na Rzecz Zmian, zrzeszającego przedstawicieli PO, Nowoczesnej, SLD i lokalnych działaczy.
W piątek Jarosław R. oświadczył, że w trosce o poszanowanie standardów życia politycznego zawiesza swoje członkostwo w klubie radnych KO do czasu uzyskania prawomocnego wyroku. W tym samym oświadczeniu stwierdził, że przedstawione przez media fakty są „wyolbrzymione lub wręcz przekłamane” a akt oskarżenia to element walki jego żony o jak najlepsze warunki rozwodu.
Kłopoty radnego na tym jednak się nie kończą. W środę Prokuratura Krajowa zapowiedziała, że zbada sprawę wyroku jaki wydał radomski sąd. Uważa bowiem, że zasądzona kara jest rażąco niewspółmierna do czynów, za jakie został skazany. „Jeżeli wątpliwości Prokuratury Krajowej znajdą potwierdzenie w pogłębionej analizie sprawy, prokuratura – korzystając z przewidzianych prawem środków zaskarżenia wyroku – będzie domagać się dla skazanego kary surowej, adekwatnej do społecznego ciężaru przestępstwa popełnionego przez Jarosława R. na członku jego rodziny” – ogłosiła rzeczniczka PK Ewa Bialik.