Paulina N. we wrześniu zeszłego roku zamordowała trójkę swoich dzieci. Prokuratura chce umorzenia sprawy.
W czerwcu ub. roku 26-letnia Paulina N. wynajęła mały domek w Lublinie, do którego przeprowadziła się wraz z trójką dzieci – 4-letnim chłopcem i dwoma dziewczynkami w wieku 2 lat i 9 miesięcy. Ich ojciec odsiadywał wyrok w więzieniu, a kobieta wcześniej leczyła problemy alkoholowe. Z pomocą rodziny remontowała nowy dom. Miała ograniczoną władzę rodzicielską nad najstarszym synem, więc była w ciągłym kontakcie z kuratorem sądowym, ale ten nie zauważył niczego niepokojącego.
30 września przyszła do niej w odwiedziny matka. Na miejscu znalazła zwłoki swoich wnuków. Paulina N. została aresztowana i przyznała się, że udusiła je gołymi rękami. Usłyszała trzy zarzuty morderstwa, groziło jej dożywocie.
Rzecznik Prokuratury Okręgowej w Lublinie Agnieszka Kępka poinformowała jednak, że w prokuratura skierowała do sądu wniosek o umorzenie postępowania wobec niej. Powodem jego złożenia była opinia biegłego, który stwierdził, że kobieta w momencie dokonania zbrodni i nie była w stanie ocenić znaczenia swoich czynów.
Równocześnie prokuratura wnioskuje o umieszczenie Pauliny N. w zakładzie psychiatrycznym i leczenie odwykowe. Zdaniem biegłych psychiatrów istnieją do tego podstawy. Kępka zaznaczyła, że w razie poprawy jej zdrowia psychicznego będzie istniała możliwość uchylenia decyzji o umorzeniu.