Saint-Denis, znajdujące się na północny wschód od stolicy Francji, może wkrótce przekształcić się w wielkie, etniczne getto. Wszystko to jest spowodowane rosnącą liczbą przybywających tam imigrantów. Obecna populacja Saint-Denis szacowana jest na ok. 1,5 milionów ludzi, z czego większość stanowią osoby skrajnie ubogie. Blisko 600 tys. z nich to muzułmanie. Liczby te jednak wciąż rośną. Średnio każdego tygodnia przybywa tam ok 500-600 nowych osób. Zgodnie z oficjalnym raportem francuskiego parlamentu, na przedmieściach Paryża panuje “różnorodność narodowa”, a mieszka tam co najmniej 135 nacji.
Francuskie władze zainteresowały się tym problemem po akcji paryskiej policji – w maju z okolic kanałów w Saint-Denis odprawiono ok. 1000 uchodźców, które przebywały tam nielegalnie i “naruszały mir publiczny”. Autorzy raportu zalecają dokładniejsze kontrole napływających do Francji emigrantów i późniejsze monitorowanie ich zachowań. Proponują wdrożenie nowych przepisów, które zezwalałyby na gromadzenie danych na podstawie rasy, religii czy pochodzenia etnicznego (obecne prawo we Francji nie zezwala na zbieranie takich informacji).
Oprócz rejestracji, autorzy raportu postulują przeznaczenie większych środków na walkę z ubóstwem, wysokim bezrobociem oraz przestępczością. Na przedmieściach Paryża kwitną rozboje oraz handel ludźmi i narkotykami.
Jak wynika z raportu aż 20 proc. mieszkańców Saint-Denis nie zostało zarejestrowanych przez francuskie władze. Większość z nich, aby zdobyć pieniądze, decyduje się na popełnienie przestępstw.
Napływ do Europy nielegalnych imigrantów z dnia na dzień się zwiększa. Korzystają z różnorodnych metod, aby przedostać się na Stary Kontynent. Kilka dni temu na jednej z hiszpańskich plaż zacumowała łódź z kilkudziesięcioma migrantami na pokładzie. Działo się to w środku dnia, kiedy nad kąpieliskiem przebywali zwykli plażowicze. Turyści byli przerażeni. Zresztą nie pierwszy raz.
JD/ foxnews
fot. twitter.com