Amerykańskie wojska, które w ramach operacji wycofywania się z północnej Syrii weszły na terytorium Iraku, nie mają pozwolenia, aby tam pozostać i mogą tu przebywać tylko tranzytem – oświadczyła we wtorek iracka armia.
“Wszystkie siły USA, które wycofały się z Syrii, otrzymały zgodę na wjazd do Regionu Kurdystanu (autonomicznego regionu w Iraku), aby mogły być przetransportowane poza Irak. Nie udzielono zgody na pozostanie tych sił w Iraku” – oświadczyło irackie wojsko.
Agencja Reutera zwraca uwagę, że oświadczenie to przeczy zapowiedziom Pentagonu, iż około 1000 żołnierzy USA wycofujących się z północnej Syrii znajdzie się w zachodnim Iraku, aby kontynuować kampanię przeciwko bojownikom dżihadystycznego Państwa Islamskiego i – jak to ujęto – “pomóc w obronie Iraku”. Wyższy rangą przedstawiciel ministerstwa obrony USA wyjaśnił później, że sytuacja jest płynna i plany te mogą ulec zmianie.
Nie jest jasne, czy wojska USA wykorzystają Irak jako bazę do przeprowadzania ataków lądowych i powietrznych na bojowników IS w Syrii. Obecnie w Iraku służy ponad 5 tys. żołnierzy amerykańskich, którzy szkolą siły irackie i pomagają przeciwdziałać powrotowi dżihadystów IS do tego kraju.