Radni sejmiku województwa Podkarpackiego przyjęli uchwałę, w której sprzeciwiają się „promocji i afirmacji ideologii tak zwanych ruchów LGBT”.
W uchwale podkarpaccy radni wyrazili sprzeciw wobec działań zmierzających do promocji ideologii LGBT. Kierowali się przy tym „troską o rodzinę oraz dzieci oraz poszanowaniem zasad konstytucji RP”.
Według radnych działania postulowane przez ruchy LGBT i ich politycznych sojuszników to inżynieria społeczna, której celem jest uderzenie w rodzinę – fundament porządku społecznego. Radni zwracają uwagę, że cele tych środowisk stoją w głębokiej sprzeczności z tradycyjnymi wartościami chrześcijańskimi, prawem naturalnym i zasadą wolności.
„Mając na względzie dobro polskich i podkarpackich rodzin stajemy w obronie naszej szkoły oraz systemu oświaty” – napisali radni – „przed próbami narzucania szkodliwych i demoralizujących standardów mających negatywny wpływ na prawidłowy rozwój psychiczny dzieci i młodzieży”.
Zdaniem radnego Jacka Kotuły (PiS), który przedstawi stanowisko w imieniu klubu, cała sprawa miała swój początek w warszawskiej karcie LGBT podpisanej przez prezydenta Trzaskowskiego. Jego zdaniem na razie problemy z propagandą LGBT mają tylko duże miasta, ale są duże naciski, głównie ze strony lewicowych i liberalnych mediów, „aby to schodziło w dół”.
„Dlatego my, będąc mądrymi przed szkodą, chcemy położyć temu tamę, dlatego że chcemy bronić naszych dzieci, naszych wnuków, nasze rodziny i przedsiębiorców” – powiedział radny – „Bo nawet firmy według deklaracji LGBT muszą przyjmować osoby, które są z różnymi dewiacjami, jeśli się ktoś nie zgodzi zatrudnić taką osobę, może ona zaskarżyć go do sądu i płacić wysokie odszkodowania”.
Radny Kotuła podkreślił, że ich uchwała broni konstytucji, która jasno stwierdza, że „pierwszymi nauczycielami wychowania do dojrzałości, do cielesności czy do miłości w rodzinie” są rodzice. „Nie będą nam żadni Trzaskowcy albo inni latarnicy chodzić do szkoły i nie będą nam demoralizować naszych dzieci!” – podkreślił Kotuła.
Przygotowane przez klub PiS stanowisko poparło 17 radnych, trzy były przeciw, jedna wstrzymała się od głosu. Ośmiu radnych było nieobecnych. W podkarpackim sejmiku PiS ma 25 radnych, PO 5 i PSL trzech.
Podkarpacki sejmik jest już trzecim, po lubelskim i małopolskim, który przyjął podobną deklarację.