Krzysztof Piątek ponownie z golem zdobytym w meczu Serie A. Polak zdobył jedną z trzech bramek dla AC Milanu, przyczyniając się do ligowego zwycięstwa nad zespołem Cagliari.
“El Pistolero” taki pseudonim nadano byłemu zawodnikowi m.in. Zagłębia Lubin oraz Cracovii Kraków we Włoszech. Ma to związek zarówno ze słynną cieszynką Piątka, który po zdobytej bramce unosi ręce w gest strzelających rewolwerów, jak i wysoką skutecznością pod polem karnym przeciwnika.
Jego Milan był oczywistym faworytem starcia z Cagliari. Zespół z Sardynii jest zespołem mocnym u siebie i niejednokrotnie potrafił utrudnić życie zespołom wyżej notowanym we włoskiej lidze, jednak na wyjeździe ekipa trenera Marana radzi sobie fatalnie. Pod względem statystyk wyjazdowych są 3 najgorszym zespołem w Serie A, ustępując jedynie zespołom Chievo Werony oraz Empoli, które znajdują się w strefie spadkowej. Z kolei Rossoneri od jakiegoś czasu są na fali, o czym świadczą dobre wyniki zarówno w lidze, jak i pucharze Italii.
Początek spotkania to zdecydowana dominacja gospodarzy, z niezwykle aktywnymi skrzydłowymi Calhanoglu oraz Suso. Szczególnie Hiszpan był bardzo aktywny i to dzięki niemu w dużej mierze Milan szybko objął dwubramkowe prowadzenie. Najpierw w 13 minucie oddał dobry strzał w kierunku bramki Cagliari. Bramkarz gości co prawda zdołał obronić futbolówkę, ale ta nieszczęśliwie odbiła się od obrońcy Ceppitelliego i wpadła do siatki. Dziewięć minut później Suso zagrał świetną piłkę w pole karne do Paquety, a Brazylijczyk nie miał najmniejszych problemów z umieszczeniem piłki w siatce.
Po przerwie goście z Sardynii nieco się obudzili. Byli nawet bliscy zdobycia bramki kontaktowej, ale czujny w bramce zespołu z San Siro był Gianluigi Donnarumma, choć Włoch w jednym sytuacji potrzebował pomocy obramowania bramki, aby zachować czyste konto. Siedmiokrotny zdobywca Pucharu Mistrzów nie chciał jednak dopuścić, aby z bezpiecznego dwubramkowego prowadzenia zrobiło się niepewne prowadzenie jednym golem. Rossoneri potrzebowali gola, który pogrzebałby nadzieje rywali. Tak też się stało, a autorem gola został człowiek, który szybko stał się ulubieńcem kibiców z Mediolanu (a przynajmniej czerwono-czarnej części miasta) – Krzysztof Piątek. Który skrzętnie wykorzystał błędy w obronie Cagliari.
REWOLWERY ODPALONE! 🔫🔫🔫 PIĄTEK Z KOLEJNYM GOLEM! ⚽
Oto 15. bramka Polaka 🇵🇱 w tym sezonie Serie A TIM! #włoskarobota 🇮🇹 pic.twitter.com/EyuUC730Is
— ELEVEN SPORTS PL (@ELEVENSPORTSPL) February 10, 2019
Wynik 3:0 pozwala Milanowi zachować czwartą lokatę w tabeli, która premiuje awansem do Ligi Mistrzów. Rossoneri tracą 4 punkty do trzeciego w tabeli odwiecznego rywala z Interu, który w sobotę zdołał pokonać jedną z rewelacji rozgrywek, zespół Parmy. Podopieczni Gattuso nie mogą jednak czuć się bezpieczni, gdyż punkt straty do nich mają aż trzy zespoły – Atalanta Bergamo, AS Roma oraz Lazio Rzym., które w minionej kolejce zdołały wygrać swoje starcia. Tymczasem piątek polepsza swoją sytuację w klasyfikacji strzelców, notując na koncie łącznie 15 trafień. Pod tym względem ustępuje jedynie o gola Duvanowi Zapacie oraz Fabio Quagiarelli oraz o trzy trafienia liderowi Cristiano Ronaldo.