Najnowsze wiadomości z kraju

Opozycja jak przedszkole. Czarczasty kpi z Nowoczesnej, a Lubnauer wyzywa go w nietypowy sposób

Pierwszy zaczął Czarzasty, który w wywiadzie dla oko.press śmiał się z Nowoczesnej, nazywając ją „pasztetem rozsmarowanym na kanapce zjadanej przez Schetynę. Nie uznawał tym samym Nowoczesnej, jako poważnej partii politycznej.
Dłużna wobec Czarzastego nie była przewodnicząca Nowoczesnej, Katarzyna Lubnauer, która stanęła w obronie swojej partii. Jako riposty wobec „pasztetu na kanapce Schetyny” użyła wobec szefa SLD użyła również nietypowego sformułowania.
Używając metafor charakterystycznych dla pana Czarzastego, on jest takim zakiszonym ogórkiem – powiedziała Lubnauer na antenie Polskiego Radia.
Według niej u Czarzastego widoczna jest frustracja. Ma być ona wywołana fiaskiem jego partii przy zawieraniu sojuszu z PSL, partią Razem, a nawet Barbarą Nowacką, która niedawno zasiliła szeregi KO. 
Oprócz kontrataku na lidera SLD, Lubnauer przedstawiała pozytywy obecności Nowoczesnej w samym opozycyjnym ugrupowaniu. Jej zdaniem obecność partii ma powodować, że wyborcy „z czystym sumieniem będą mogli zagłosować na KO, nawet jeśli wcześniej nie chcieli głosować na Platformę”. Opozycjonistka poszła o krok dalej stwierdzając, iż sama Nowoczesna powstała w „kontrze wobec PO”.
Kiedyś powstawialiśmy rzeczywiście w kontrze do Platformy. Dlatego ta koalicja nie była dla nas łatwa. Ale jeżeli spojrzymy realnie na politykę, to – ze względu na to, że w okręgach w wyborach sejmikowych można zdobyć 5-6, góra 8 mandatów – musimy startować w większym bloku – wyznała szefowa Nowoczesnej.
JD/ niezależna

Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.

Zamknij