Amerykańskie siły specjalne dokonały ataku na Abu Bakr al-Baghdadiego. Nieoficjalnie wiadomo, że przywódca Państwa Islamskiego nie żyje.
Atak na radykalnego islamistę miał miejsce w nocy z soboty na niedzielę w syryjskiej prowincji Idlib. Dokonali go komandosi z SFOD-D, znanej lepiej jako Delta Force.
Według informacji od anonimowych członków US Army od jakiegoś czasu obserwowali kompleks, który miał być jedną z kryjówek al-Baghdadiego. Po potwierdzeniu tego, że się w niej znajduje, zaatakowali. Po krótkiej strzelaninie przywódca ISIS prawdopodobnie popełnił samobójstwo detonując pas z materiałami wybuchowymi, który często można było zobaczyć w tle na jego propagandowych nagraniach. Rozkaz do ataku miał wydać Donald Trump.
Śmierć al-Baghdadiego oraz sam atak na razie nie zostały potwierdzone oficjalnie. Zapewne stanie się to podczas konferencji prasowej, którą Trump zaplanował na 9 rano czasu waszyngtońskiego.
Lider ISIS już raz został uznany za zmarłego, kiedy w maju 2017 roku nalotu na jego siedzibę dokonali Rosjanie. Jednak w kwietniu br. przedstawiciele ISIS ogłosili, że nadal żyje i opublikowali na dowód film z jego udziałem.