Polski Związek Pływacki ma problem ze znalezieniem szkoleniowca, który obejmie funkcję koordynatora kadry narodowej przed igrzyskami Tokio 2020. Do rozpisanego konkursu nikt nie przystąpił – poinformowano w środę. Wyznaczono nowy termin upływający 20 listopada.
Ogłoszenie konkursowe na stronie internetowej PZP pojawiło się 1 października. Na oferty czekano do 31 października, ale żadna nie wpłynęła. Wśród wymogów znajduje się m.in. przedstawienie koncepcji przygotowań do igrzysk Tokio 2020.
“Wyrażam zdziwienie, że nie wpłynęła żadna oferta, dlatego wnioskowałem o wydłużenie terminu. Jeśli ponownie nikt się nie zgłosi, to w porozumieniu z zarządem, brutalnie mówiąc, będę chodził i namawiał. Do igrzysk w Tokio jest coraz mniej czasu i chciałbym, żeby od 1 stycznia ktoś rozpoczął pracę” – powiedział PAP prezes PZP Paweł Słomiński.
Polskie pływanie nie ma ostatnio dobrej serii. Od igrzysk w Atenach w 2004 roku, kiedy Otylia Jędrzejczak zdobyła jeden złoty i dwa srebrne medale, nikomu nie udało się stanąć na podium olimpijskich zmagań. Natomiast tegoroczne mistrzostwa Europy w Budapeszcie były pierwszymi od 2000 roku, na których biało-czerwoni nie wywalczyli złotego medalu.