Mrożące krew w żyłach nagranie eksplozji w Bejrucie. Kościół zawalił się w trakcie Mszy Świętej

Eksplozja do jakiej doszło we wtorek w Bejrucie wstrząsnęła całym światem. W wyniku katastrofy zginęło ponad 130 osób, a ok. 4 tysiące zostało rannych. Siłę wybuchu w stolicy Libanu najlepiej obrazują filmy z miejsca zdarzenia, których pojawia się w internecie coraz więcej. Jedno z nich zostało zarejestrowane w trakcie Mszy Świętej, która miała miejsce w jednym z bejruckich kościołów.

Nagranie zostało zamieszczone przez duchownych z maronickiego kościoła w parafii świętego Marona w Bejrucie, która przeprowadzała transmisję na żywo dla wiernych. Widać na nim duchownego, który odprawia nabożeństwo. Nie przestaje nawet wtedy, kiedy na zewnątrz słychać ogromny huk, a sama świątynia zaczyna się chwiać oraz gasną w niej światła. Jednak w pewnym na księdza zawala się sufit kościoła, a jeden z fragmentów trafia go w głowę, co zmusza zarówno jego, jak i wiernych oraz kamerzystę przebywających w środku do ucieczki. Nim kamera upada na ziemię wyraźnie widać, iż duchowny do samego końca trzymał kadzidło.

– Zniszczenie i spustoszenie na wszystkich ulicach, w dzielnicach i domach. Dziesiątki ludzi straciły życie, są tysiące rannych, zdewastowane szpitale, kościoły, domy, instytucje, hotele, sklepy, budynki użyteczności publicznej i prywatne, setki rodzin bez dachu nad głową – tak skalę zniszczeń opisał kardynał Bechara Boutros Rai, maronicki patriarcha Antiochii i całego Wschodu, który przyznał, iż obecnie Liban nie jest w stanie stawić czoła katastrofie.