Mieszkali w domu z 86 psami. Aresztowała ich policja

Policja weszła do domu, w którym oprócz ludzi mieszkało kilkadziesiąt psów. Aresztowali trzy osoby, a zwierzęta trafiły do schroniska.

Zdarzenie miało miejsce w mieście Ceres w Kalifornii. Policja dostała anonimowy telefon z prośbą, by sprawdzili, czy u mieszkańców jednego z domu przy ulicy Hollister wszystko jest w porządku. Gdy dotarli na miejsce, odkryli, że mieszka tam kilkadziesiąt psów.

Warunki panujące w tym domu nie nadawały się do życia. Smród psich odchodów i amoniaku z moczu był tak silny, że poziom tlenu w powietrzu spadł do niebezpiecznego dla ludzi poziomu. Na miejsce wezwano strażaków z aparatami tlenowymi, by posprzątali ten dom.

Na miejsce wezwano także pracowników pobliskiego schroniska dla zwierząt, którzy skonfiskowali te psy. Jego dyrektor powiedział mediom, że większość zwierząt była chora. Miały problemy z oczami z powodu życia w skrajnie niehigienicznych warunkach i ciemności. Długowłose psy miały skołtunioną sierść. Schronisko musiało poprosić inne organizacje pomocowe o pomoc. Deklarują, że psy zostaną wyleczone i przekazane do adopcji, ale na razie się do niej nie nadają. Proszą za to ludzi, by adoptowali inne zwierzęta pod ich opieką, by zrobić dla nich miejsce.

Policjanci aresztowali trzy osoby mieszkające w tym domu. Zabrano z niego także niepełnoletnią dziewczynę i seniorkę. Po przebadaniu ich przez lekarza trafiły pod opiekę urzędników. Aresztowani usłyszeli zarzuty przemocy wobec dzieci, osób starszych i zwierząt. Wraz z postępami śledztwa mogą usłyszeć kolejne.