Kuwejt nie przyjął zamówionych Caracali z powodu usterek

Władze Kuwejtu odmówiły przyjęcia francuskich Caracali z powodu wad technicznych. Airbus twierdzi, że o niczym nie wie.

W 2016 roku Kuwejt zamówił 30 średnich śmigłowców transportowych H225M Caracal za łączną kwotę ponad 1,7 miliarda euro. Jak informuje branżowy portal Janes tamtejsze ministerstwo obrony poinformowało 12 lutego, że nie dokona odbioru technicznego dwóch maszyn. Poinformowało również, że ze względu na bezpieczeństwo pilotów i żołnierzy powoła specjalną komisję, która zbada przyczyny dla których te dwie maszyny nie zostały odebrane i sposoby zaradzenia podobnym przypadkom w przyszłości. Do zakończenia prac komisji wstrzymano dostawy kolejnych maszyn.

Powodem nieodebrania pary Caracali miały być bliżej niesprecyzowane problemy techniczne wykryte przez kuwejckich inspektorów. Nieoficjalnie mówi się, że miało chodzić o problemy z napędzającymi je silnikami Turbomeca Makila 2A1, na razie jednak nie potwierdzono tego oficjalnie.
Rzecznik prasowy Airbusa powiedział Janes, że są świadomi wydania tego oświadczenia przez Ministerstwo Obrony Kuwejtu ale jego przedstawiciele nie zwrócili się jeszcze do nich oficjalnie. Zapowiedział, że pozostają do ich dyspozycji.

To nie jest pierwsza afera związana z tym kontraktem. W 2018 roku pojawiły się doniesienia, że jego podpisanie wiązało się z działaniami korupcyjnymi. Premier Jaber Al-Mubarak Al-Hamad Al-Sabah zdecydował wtedy, że przyjrzy się mu Narodowa Komisja Antykorupcyjna i Państwowe Biuro Audytorskie – kuwejcki odpowiednik NIKu. Airbus w ostatnich latach zmaga się z licznymi oskarżeniami o korupcję, zazwyczaj dotyczącymi sprzedaży cywilnych maszyn.