Kim był człowiek, który zestrzelił senatora McCaina?

Jurij Truszczeczkin zestrzelił amerykańskiego pilota, a później senatora i kandydata na prezydenta w 1967 za pomocą wyrzutni rakiet ZRK Dwina nad Hanoi. McCain z sukcesem katapultował się z zestrzelonego samolotu, ale po wylądowaniu dostał się w ręce komunistów. Do USA wrócił dopiero w 1973 roku. A jak potoczyły się losy żołnierza, który go zestrzelił?

Po wojnie w Wietnamie, awansował na stopień oficerski. Po kilku latach przeszedł na emeryturę zamieszkał w Rydze. Jako Rosjanin po upadku Związku Sowieckiego postanowił przeprowadzić się z Łotwy do Rosji. Zamieszkał w Petersburgu. Jednak jako nowa-stara ojczyzna nie okazała się dla niego łaskawa. Mimo że był emerytowanym oficerem miał niewielką emeryturę i przez wiele lat nie mógł doprosić się nawet o mieszkanie. Jak wspomina jego żona, tułali się po rodzinie i znajomych. Dopiero po latach tułaczki żołnierz otrzymał pokój w komunałce (mieszkanie wielorodzinne), jednak nawet nie jako emerytowany oficer a… bezdomny repatriant.

– Za służbę w naszej armii nie otrzymałem niczego – wyznał rozgoryczony Truszeczkin w jednym z wywiadów.

Głośno zrobiło się o nim, po tym, jak McCain został kandydatem na prezydenta USA. Media przypomniały sobie o lokalnym bohaterze, który „utarł nosa Jankesowi, który być może zostanie prezydentem”.  Jednak historia Truszeczkina nie nadawała się na pierwsze strony rosyjskich gazet, więc szybko ją wyciszono. Sam oficer umarł  na raka zaledwie kilka miesięcy po wyborczej porażce McCaina. 

pf/ fot. PAP/EPA/ASTRID RIECKEN