Róża Thun była gościem Odety Moro w programie “Onet Rano”. Zarówno europoseł Platformy Obywatelskiej, jak i dziennikarka rozważały nad możliwościami ukarania Polski za wybory prezydenckie prze Unię Europejską.
Polityk opozycji oraz dziennikarka Onetu skupiły swą uwagę na zaplanowanych na 10 maja wyborach prezydenckich, a przede wszystkim nad ich możliwymi konsekwencjami, które mogą spotkać rząd w związku z ich przeprowadzeniem. Obydwie zwróciły uwagę na sposób, w jaki władze Unii Europejskiej będą mogły ukarać Polskę w tej sprawie. Europoseł Platformy Obywatelskiej nie była pewna, czy w prawie unijnym istnieją bezpośrednie sankcje za zorganizowanie wyborów, nieprzestrzeganie zasad higieny czy też narażania obywateli. Jednak Moro przypomniała jej o innej możliwości.
– Ale zawsze można ograniczyć fundusze, można coś wstrzymać – zasugerowała dziennikarka.
Thun przyznała jej rację pod warunkiem, iż przeprowadzenie majowych wyborów prezydenckich w formie korespondencyjnej zostanie uznane za działanie bezprawne. W opinii europoseł PO rząd zbyt późno wprowadza zmianę zasad głosowania, dlatego też w jej opinii zaplanowana na 10 maja elekcja jest “łamaniem prawa”.
W Onecie Róża Maria Barbara Gräfin von Thun und Hohenstein z Odeta Moro zastanawiają się, jakim sposobem UE mogłaby obciąć Polsce fundusze unijne „za karę”, w związku z majowymi wyborami. pic.twitter.com/Gueju1hc5i
— Edyta Kazikowska (@ekazikowska) April 16, 2020