Najnowsze wiadomości ze świata

Eko-aktywiści przenieśli słonie do innego parku. Zabiły już co najmniej siedem osób

W 2022 roku dwie organizacje prozwierzęce przetransportowały stado słoni z jednego parku narodowego w Malawi do innego. Dziennik Guardian informuje, że od tego czasu zwierzęta zabiły już siedem osób.

W połowie 2022 roku dwie organizacje prozwierzęce, IFAW oraz African Parks, której prezesem był brytyjski książę Harry, nawiązały współpracę z Departamentem Parków Narodowych Malawi (DNPW). Postanowiły dokonać transferu 250 słoni z parku narodowego Liwonde do parku narodowego Kasungu, drugiego największego parku w tym kraju. Celem tej akcji było odbudowanie ich populacji, niemal wytępionej przez kłusowników, do poziomu, który zapewni jej przetrwanie.

Organizacje chwaliły się, że to jedna z największych podobnych operacji jakie kiedykolwiek wykonano. Używali też jej do zbierania funduszy. Dziennik Guardian informuje jednak, że pojawił się problem. W Liwonde słonie żyły na terenie, który był ogrodzony płotem pod prądem. W Kasungu budowa podobnego ogrodzenia nie została jeszcze ukończona, i zwierzęta regularnie wychodzą poza teren parku.
Jak dowiedzieli się dziennikarze, miało to tragiczne konsekwencje. W czerwcu zeszłego roku jeden ze słoni zaatakował 31-letnią Masiye Phiri w jej własnym ogrodzie, zabijając ją i jej dwuletnie dziecko. W sierpniu zwierzęta zabiły Jacksona Bandę, a miesiąc później stratowały Bonifacego Nkhomę, który szedł nocą do domu. W tym samym miesiącu stratowały 65-letniego Andrewa Phiri, gdy wyszły z parku po zambijskiej stronie. IFAW przyznała, że od czasu przeniesienia słoni było co najmniej siedem ofiar śmiertelnych.

Mieszkańcy terenów przylegających do parku twierdzą, że zwierzęta zostały przeniesione zbyt szybko, a aktywiści powinni poczekać, aż budowa płotu zostanie skończona. Malidadi Langa, przewodniczący stowarzyszenia wiosek, które leżą w pobliżu Kasungu, powiedział mediom, że rząd powinien wprowadzić przepisy, które to nakazują, bo w Malawi parki są zwykle otoczone przez gęstą zabudowę. Dodał, że konflikt ze zwierzętami dotyka często najbiedniejszych i najbardziej zmarginalizowanych rodzin, więc powinno się wprowadzić dla nich jakieś ubezpieczenia. Wcześniej popierał przeniesienie tych zwierząt, licząc, że przyciągnie to turystów, ale przyznał, że można było to zrobić lepiej.

IFAW oświadczył, że jej członków smuci każda śmierć spowodowana przez zwierzęta, które uciekły z Kasungu. Aktywiści dodali, że współpracują blisko z rządami Malawi i Zambii, by pomóc społecznościom dotkniętym przez konflikt ze zwierzętami. Podkreślili jednak, że wszystko odbyło się zgodnie z prawem, a ewentualne odszkodowania dla poszkodowanych to sprawa rządów. African Parks i DNPW na razie nie skomentowały tej sprawy.

Źródło: Stefczyk.info na podst. Guardian Autor: WM
Fot. Zdjęcie ilustracyjne Pixabay

Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.

Zamknij