Donald Trump ujawnił, że zgodził się na debatę z Kamalą Harris. Odbędzie się na początku września.
Debaty prezydenckie są w USA niezwykle popularne. W dzisiejszej formie pojawiły się w latach sześćdziesiątych. Tę w 1960 roku, między Johnem F. Kennedym i Richardem Nixonem, obejrzało aż 66 milionów widzów. Wielu historyków podejrzewa, że wpłynęła na wynik wyborów – przed nią to Nixon prowadził w sondażach, ale Kennedy potrafił lepiej zaprezentować się przed kamerami. Ostatnia debata, między Trumpem i Joe Bidenem, była bezpośrednim powodem tego, że ten drugi wycofał się z wyborów.
Trump miał odbyć z Bidenem dwie debaty. Wiele osób zastanawiało się, czy zdecyduje się na tę drugą, w której po jego rezygnacji musiałby zmierzyć się z Harris. W piątek wieczorem były prezydent rozwiał wątpliwości. Poinformował na swoim portalu społecznościowym Truth Social, że zgodził się na udział w debacie zorganizowanej przez telewizję Fox News. Zaplanowano ją na 4 września.
Na razie nie wiadomo jednak, czy zgodzi się na nią Harris. Wcześniej chciała, by Trump odbył z nią debatę, którą zaplanowano wcześniej z Bidenem. Organizuje ją telewizja ABC, a jej termin wyznaczono na 10 września. Po tym, gdy Harris zastąpiła Bidena, Trump zaczął twierdzić, że ta debata byłaby niesprawiedliwa.
Wcześniej Trump pozwał do sądu telewizję ABC i jej prezentera George’a Stephanopoulosa za zniesławienie. Nie spodobało mu się to, że stwierdził, że ława przysięgłych uznała, że jest winny gwałtu. W rzeczywistości uznali, że jest winny molestowania seksualnego. Trump twierdził, że udział w debacie organizowanej przez tę stację w trakcie procesu byłby konfliktem interesów.