Najnowsze wiadomości ze świata

Donald Trump odebrał aborcjonistom miliony dolarów

Sieć klinik aborcyjnych Planned Parenthood poinformowała, że nie będzie już brać pieniędzy z federalnego programu planowania rodzin. A wszystko przez zmianę jaką wprowadził do niego Donald Trump.

W 1970 roku prezydent Nixon rozpoczął federalny program planowania rodzin Title X. W jego ramach pieniądze z budżetu pobierały kliniki zapewniające środki antykoncepcyjne, doradcy planowania rodziny itp.

Od początku działania Title X nie przekazywał pieniędzy na aborcję, która według jego regulaminu nie jest uznawana za metodę planowania rodziny. Aborcjoniści obchodzili jednak ten przepis świadcząc w swoich klinikach inne usługi, które kwalifikowały się do otrzymania dofinansowania. Robili to tak skutecznie, że jedna czwarta budżetu tego programu, wynoszącego ok. 300 milionów dolarów rocznie, trafiała do klinik aborcyjnych powiązanych z siecią Planned Parenthood.

Sprawa przekazywania federalnych pieniędzy tym klinikom od dawna budziła gniew amerykańskiej prawicy. Argumentowali, że fakt, że pieniądze te nie są bezpośrednio przeznaczane na aborcję, jest bez znaczenia gdyż otrzymanie dofinansowania pozwala aborcjonistom na użycie innych środków i pomaga tym samym w zabijaniu dzieci. Jednym z największych przeciwników finansowania Planned Parenthood z budżetu był obecny wiceprezydent Mike Pence, który walczył z tym od lat.

W lutym administracja Donalda Trumpa ogłosiła zmiany w regulaminie Title X które wreszcie miały rozwiązać ten problem. Stwierdzili m.in., że kliniki aborcyjne będą musiały oddzielić swoje operacje, które kwalifikują się do grantów z Title X od działalności aborcyjnej. Dodatkowo wprowadzono przepis, że ich pracownicy nie będą mogli zachęcać kobiet do aborcji i udzielać im informacji o tym gdzie i jak mogą się jej poddać.

Nowe przepisy wejdą w życie 18 września. Kliniki aborcyjne miały jednak czas do poniedziałku aby zadeklarować, że będą się do nich stosować. Tak się jednak nie stało. Zamiast tego Alexis McGill Johnson, pełniąca obowiązki prezydenta Planned Parenthood ogłosiła, że sieć klinik aborcyjnych zrezygnuje z przyjmowania rządowych pieniędzy. Także kilka innych organizacji zajmujących się planowaniem rodziny wycofało się z programu.

Na razie nie jest jednak pewne czy decyzja administracji Trumpa się utrzyma. Lewica tradycyjnie już podała ją bowiem do sądu i szykuje kolejne pozwy. W ostatnim wyroku sąd apelacyjny zdecydował, że Trump może ją wprowadzić w życie, ale do momentu wydania wyroku przez Sąd Najwyższy nic nie jest pewne. Równocześnie lobby aborcyjne próbuje wpłynąć na Kongres aby ten wprowadził przepisy, które odwrócą decyzję Białego Domu.

Źródło: Guardian Autor: Wiktor Młynarz
Fot.

Polecane artykuły

Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.

Zamknij