Film “Polityka”, którego premiera została zaplanowana na 6 września bieżącego roku, wzbudza wśród Polaków skrajne emocje. Jedni nie mogą się doczekać ujrzenia najnowszej produkcji Vegi, natomiast inni nie są nie zainteresowani twierdząc, że mężczyzna skupia się jedynie na atakowaniu rządu Prawa i Sprawiedliwości, pytając czemu podobny film nie powstał za czasów gabinetu Donalda Tuska. Reżyser postanowił się odnieść do tego pytania.
Choć premiera “Polityki” nastąpi za kilka dni, produkcja Vegi już od dłuższego czasu wzbudza spore kontrowersje w polskim społeczeństwie. W filmie będzie sporo odniesień do polityków Prawa i Sprawiedliwości oraz osób związanych czy wspierających obóz rządowych, gdzie część z nich zostanie okrutnie wyszydzona – co zdają się sugerować zwiastuny.
Reżyser produkcji Patryk Vega, znany wcześniej z serii filmów “Pitbull” czy także kontrowersyjnego “Botoksu” nie kryje się ze swoimi poglądami oraz niechęcią wobec obozu rządowego, który zgodnie z jego relacją próbował go przekupić, aby do premiery “Polityki” nie doszło. Jak sam mężczyzna przyznaje film powstał głównie z powodu przerażenia, jakie w nim panuje od pewnego czasu, gdy patrzy na polską scenę polityczną. W jego opinii ludzie są obecnie bardzo podzieleni, gdzie jedni i drudzy obrażają się wzajemnie. Jego zdaniem w ciągu najbliższych lat “jesteśmy w stanie utracić wolność”.
– Nietrudno sobie wyobrazić scenariusz, w którym rząd wykupi Agorę czy TVN i za moment nie będziemy mieli wolnych mediów – przekonywał w rozmowie z Beatą Lubecką na antenie Radia Zet.
W pewnym momencie dziennikarka przeszła do pytań zadawanych przez widzów. Jeden z nich zapytał się Vegi dlaczego podobnego filmu nie nagrał za czasów rządu Donalda Tuska. Filmowiec odpowiedział jednak szczerze bez zawahania, iż “widocznie wydawało mu się to wtedy nieinteresujące”.