Najnowsze wiadomości z kraju

“Chcemy pokazać jak kto jest finansowany”. Minister Woś o ustawie o organizacjach pozarządowych

Rząd planuje wprowadzić ustawę, która wymagałaby od organizacji pozarządowych jawności finansowania. Minister środowiska Michał Woś wytłumaczył dlaczego.

Kilka tygodni temu minister Woś i szef resortu sprawiedliwości Zbigniew Ziobro przedstawili projekt ustawy o finansowaniu organizacji pozarządowych (NGO). Zakłada on, że takie organizacje będą musiały ujawniać źródła swojego finansowania tak, aby każdy obywatel mógł je bez problemu sprawdzić w publikowanym przez ministerstwo sprawiedliwości rejestrze. „Wiemy przecież, że duże organizacje gospodarcze są w stanie finansować działanie organizacji i wpływać poprzez nie na realizację własnych interesów – powiedział Ziobro na konferencji zapowiadającej tą ustawę – „Zasada transparentności i jawności powinna być filarem demokracji.”.

Wprowadzenie transparentności finansowania oburzyło część przedstawicieli NGOsów. Minister Woś odniósł się do tych wątpliwości na łamach Dziennika Gazety Prawnej. Podał przykład organizacji ekologicznych, które dzięki unijnym przepisom mają bardzo silny wpływ na oceny środowiskowe i realizację inwestycji budowlanych. „Jeżeli organizacja ekologiczna ma czyste intencje, to jej opinia wzmacnia ochronę środowiska.” -podkreślił – „Problem pojawia się wtedy, gdy dochodzi do nadużyć i wielki kapitał wykorzystuje NGO do nieuczciwej konkurencji, np. blokując za ich pośrednictwem inwestycję zagrażającą interesom firmy”.

Pytany o to, czy jego zdaniem aktywiści protestujący przeciwko przekopowi Mierzei Wiślanej działali z inspiracji Moskwy Woś przyznał, że obecnie istniejące mechanizmy kontrolne są niewystarczające a w kwestii finansowania NGOsów z zagranicy istnieje dziś luka prawna. Podkreślił, że ich ustawa nie piętnuje NGO tylko wzmacnia ich wiarygodność oraz, że jawność finansowania NGO jest standardem na całym świecie – polska ustawa ma być oparta na rozwiązaniach które już funkcjonują w USA i Izraelu.

Woś odpowiedział również na pytanie o to, czy projekt tej ustawy nie jest zemstą na Greenpeace, której aktywiści rozwiesili wymierzony w niego baner na budynku ministerstwa. Stwierdził, że „nie robi prywaty” a prace nad tą ustawą zaczął kiedy był jeszcze wiceministrem sprawiedliwości. Podkreślił, że współpracuje z licznymi NGO i szanuje ich pracę. „Niestety są również takie, które wykorzystują troskę Polaków o środowisko i traktują protesty jako swego rodzaju model biznesowy.” – podkreślił – „Pozyskują gigantyczne pieniądze z publicznych zbiórek, a potem tylko niewielką ich część przeznaczają na ochronę przyrody. Duża pula środków idzie za to na wynagrodzenia i “administrację”.

„Podkreślę raz jeszcze – ustawa wzmacnia transparentność. Temu będzie służyć centralny rejestr. Nie zakazujemy funkcjonowania żadnej organizacji, nie ograniczamy możliwości ich dotowania.” – powiedział – „Chcemy tylko pokazać, kto i jak jest finansowany oraz skończyć z wykorzystywaniem dobrych, słusznych przepisów do być może niejasnych celów”.

Źródło: Stefczyk.info na podst. PAP Autor: WM
Fot.

Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.

Zamknij