Joe Biden wziął udział w pierwszej debacie z Donaldem Trumpem w czasie tej kampanii wyborczej. Nawet Demokraci twierdzą, że to była katastrofa.
Debaty prezydenckie mają w USA bogatą tradycję i przyciągają przed ekrany miliony widzów. Mogą też mieć wpływ na wynik wyborów. Najsłynniejszym tego przykładem jest debata, do której doszło 26 września 1960 roku, między Nixonem i Kennedym, jedna z pierwszych transmitowanych przez telewizję. Nixon odmówił przed nią makijażu, przez co na ekranie wyglądał na zmęczonego i chorego. Przed tą debatą to on prowadził w sondażach, a do tego zdecydowanie wygrywał debaty radiowe – ale po niej poparcie dla JFK zaczęło rosnąć i ostatecznie to on został nowym prezydentem USA.
Dla Bidena to była już druga debata z Trumpem. Pierwsza miała miejsce podczas wyborów w 2020 roku. Trudno było stwierdzić, kto ją wygrał. Obaj kandydaci stali się szybko agresywni, zaczęli się przekrzykiwać. Po wszystkim żadna ze stron nie była zachwycona tym, jak wypadł ich kandydat. Nie jest żadną tajemnicą, że ani Biden, ani Trump nie lubią debat. Żaden z nich nie wziął też udziału w debatach w czasie prawyborów. Obydwaj też umówili się, że nie wezmą udziału w czterech oficjalnych debatach, a zamiast tego zmierzą się w dwóch debatach organizowanych przez telewizje.
Tym razem debata była wyjątkowa, bo starli się w niej dwaj kandydaci, którzy spędzili już cztery lata w Białym Domu. Obydwaj chwalili się więc tym, czego dokonali w trakcie pierwszej kadencji, i atakowali rywala tym, co on zrobił w Białym Domu. Biden, chwaląc się swoimi osiągnięciami w dziedzinie gospodarki, zarzucił Trumpowi, że ten zostawił mu ją w ruinie. Trump odpowiedział, że zbudował najlepszą gospodarkę na świecie, ale zrujnował ją koronawirus, i oskarżył Bidena o szalejącą inflację.
Jednak to nie to, co powiedział Biden, a to, jak to powiedział, zwróciło największą uwagę. Przez całą debatę miał wyraźną chrypkę i wyglądał na zmęczonego, co jego sztab zrzucił na to, że się przed nią przeziębił. Regularnie gubił się też w swoich myślach i wygłaszał mocno niespójne, bełkotliwe odpowiedzi. Przy jednym pytaniu stwierdził na przykład, że „pobiliśmy Medicare” – program darmowych ubezpieczeń zdrowotnych dla seniorów i niepełnosprawnych. Trump odparował, że „to prawda, pobił Medicare na śmierć”. Po jednym z pytań dotyczących imigracji Trump rozłożył ręce i stwierdził „naprawdę nie wiem, co on o tym powiedział, i nie wydaje mi się, żeby on to wiedział”.
Trump: I really don’t know what he said at the end of that sentence. I don’t think he knows what he said either. pic.twitter.com/lXIW8dpLFw
— nikki mccann ramírez (@NikkiMcR) June 28, 2024
Tym razem mało kto miał wątpliwości kto wygrał. „Myślę, że to prawdopodobnie było najlepsze zwycięstwo w debacie, jakie kiedykolwiek widziałem” – powiedział mediom kampanijny doradca Trumpa Chris LaCivita. Demokraci byli dużo mniej triumfujący. Wiceprezydent Kamala Harris powiedziała, że początek debaty był dla Bidena trudny, ale koniec był już dobry. Gubernator Kalifornii Gavin Newsom poprosił, żeby zwracać uwagę na treść tego, co mówił Biden, a nie formę. David Axelrod, były doradca Obamy, zauważył, że po tej debacie wśród Demokratów zaczyna się panika. Widzowie CNN, która organizowała tę debatę, też nie mieli wątpliwości. Sondaż pokazał, że aż 67% widzów uznało, że to Trump był zwycięzcą. Dla porównania po debacie w 2020 53% widzów uznało, że zwyciężył Biden.
Biden już w trakcie poprzedniej kampanii wyborczej był krytykowany przez Republikanów jako ktoś, kto z racji wieku i sprawności mentalnej nie powinien być prezydentem. Jego występ na debacie sprawił, że te oskarżenia pojawiły się ponownie. Senator Tim Scott – uznawany za jednego z faworytów do zostania wiceprezydentem Trumpa – napisał na Twitterze, że Biden nie nadaje się do bycia prezydentem, a ludzie, którzy mu w tym pomagają, powinni się wstydzić. Przewodniczący Komitetu Narodowego Republikanów Michael Whatley stwierdził, że Biden nawet nie rozumiał pytań.
Wątpliwości co do tego, kto wygrał, nie mieli też sympatyzujący z Bidenem dziennikarze. „Ta debata była totalną i całkowitą katastrofą dla Bidena. Wyglądał na starego. Jego odpowiedzi ciągle gubiły wątek. Ciężko było go zrozumieć. Przerywał w połowie zdania i mówił o czymś innym” – stwierdził były komentator CNN Chris Clizza – „NIGDY nie myślałem, że będzie tak źle”. „Ekipa Bidena nie znosi historii o wieku Bidena. Teraz pojawi się ich znacznie więcej” – dodał Alex Thompson z Axiosa. Reporter Astead Herdon zauważył z przekąsem, że dwa tygodnie wcześniej skrzyczano go za mówienie o wieku Bidena. „Najbardziej niespójny i ignorancki człowiek, który kiedykolwiek startował na prezydenta, radzi sobie lepiej od urzędującego prezydenta, który jest w polityce od dekad. Jest źle. Źle” – stwierdził były dziennikarz MSNBC Mehdi Hasan. Naczelna portalu Cook Political Report Amy Walter zwróciła uwagę, że Biden chciał tej debaty, by pokazać jak różni się od Trumpa i zmienić ją w referendum o byłym prezydencie. „Zamiast tego mówimy tylko o tym, jak źle wypadł” – zauważyła.