Członkowie Antify urządzili w czwartkowy wieczór protest podczas spotkania wyborczego Trumpa w Minneapolis w stanie Minnesota. Doszło do licznych ataków na jego zwolenników.
To, że spotkanie z Trumpem sprowokuje lewicę do protestów było dla wszystkich jasne od początku. Minneapolis to jedno z najbardziej lewicowych miast w USA. Target Center, gdzie się odbywało, obciążyło kampanię Trumpa kosztami dodatkowej ochrony, liczonymi w setkach tysięcy dolarów. Lewicowy burmistrz Jacob Frey ogłosił czwartek dniem solidarności z protestującymi przeciwko prezydentowi.
Spotkanie przyciągnęło jednak tłumy. Centrum było wypełnione do ostatniego miejsca a ok. 10 tysięcy osób, którym nie udało się dostać do środka, obejrzało je na wystawionych na zewnątrz telebimach.
Samo spotkanie odbyło się bez większych incydentów. Horror zaczął się dopiero po jego zakończeniu, kiedy zwolennicy Trumpa próbowali wrócić do domów. Grupy lewicowców, często w charakterystycznych czarnych strojach Antify, urządziły sobie na nich polowanie. Pojedyncze ofiary były otaczane i grupowo bite. Inni byli gonieni przez kolejne grupy krzyczące „Nie chcemy was tu!” i „pie****ić Trumpa!”. Często ich ofiarami padali przypadkowi przechodnie, które nie miały nic wspólnego z tym spotkaniem.
Protesters completely surrounded a group of Trump supporters, at least one of whom was wearing a body camera on his chest. Some attempted to engage the group in a dialogue for several minutes, before chasing away pic.twitter.com/9jL60oRXlO
— Liz Sawyer (@ByLizSawyer) October 11, 2019
Large groups continue encircling one or two Trump supporters at a time. One guy just had debris thrown at him and got slapped in the face. A videographer stood up for him and helped lead him out if the circle pic.twitter.com/OjfVc34JFJ
— Liz Sawyer (@ByLizSawyer) October 11, 2019
Trump supporters are literally fleeing the event after it ended as protestors are waiting around attacking attendees as they leave the arena
It is not safe in Minneapolis any longer for Trump supporters. Please stay away from the vicinity and do not come out with branded gear pic.twitter.com/BLsJbtct0k
— E (@ElijahSchaffer) October 11, 2019
Wkrótce potem sytuacja eskalowała. Antifa zaczęła przewracać ustawione przez policję barykady i atakować samych policjantów. Jeden z protestujących zaczął machać flagą ZSRR. Dokonano kilku aresztowań ale zdaniem świadków policja pozostała raczej bierna. Nie ma w tym nic niezwykłego – to stały motyw podczas lewicowych zamieszek w rządzonych przez lewicę miastach.
The situation outside the Trump rally in Minnesota is quickly deteriorating
Left wing protestors are destroying barricades
A protestor can be seen waving the Chinese flag in front of riot police. While people in Hong Kong wave American flags for freedom, we wave Chinese flags pic.twitter.com/XVl551kyqZ
— E (@ElijahSchaffer) October 11, 2019
Pod koniec protestu członkowie Antify rozpalili ognisko, w którym spalili ok. 40 charakterystycznych czerwonych czapek odebranych zwolennikom Trumpa.
Anti Trump protestors in Minnesota stole about 40 hats off the heads of Trump supporters & then lit them on fire 🔥 at the Trump Rally
They then left the ashes as a vigil against fascism, leaving a f*ck Trump sign on the top of the pile
This is tolerance. This is the left pic.twitter.com/jFhVNXrgId
— E (@ElijahSchaffer) October 11, 2019
Lewicowa przemoc polityczna jest w USA bardzo dużym i ciągle rosnącym problemem od czasu zwycięstwa Trumpa. Pojawiły się nawet petycje żądające uznania Antify za organizację terrorystyczną, to samo sugerował także Trump, ale na razie jeszcze nie poczyniono w tym kierunku żadnych konkretnych kroków.