Najnowsze wiadomości z kraju

Alimentów nie spłaca, ale na drogie obiady w luksusowych restauracjach wydaje pieniądze. Marcinkiewicz spłaci zobowiązanie?

Izabela Olchowicz-Marcinkiewicz wciąż oczekuje na zapłacenie przez jej byłego partnera sumy zaległych alimentów. Tymczasem były premier zamiast uregulować swoje zobowiązania (czego brak może skończyć się osadzeniem polityka w więzieniu), zajada się drogimi obiadami w luksusowych restauracjach – informuje “Super Express”.

Aż 100 tysięcy złotych – tyle ma wynosić dług Kazimierza Marcinkiewicza wobec swojej byłej żony. Jednak były premier nie specjalnie spieszy się z jego zapłaceniem, w efekcie czego politykowi grozi nawet do dwóch lat pozbawienia wolności za niespłacenie zobowiązania. Zamiast tego zajada się w luksusowych restauracjach w Warszawie. Obiad, kawa, deser – w lokalach, w których Marcinkiewicz ze znajomymi spędza czas wolny , wszystko kosztuje bardzo dużo. Jak ustalili dziennikarze “SE”, w restauracji, w której przyłapali byłego premiera, cena za najmniejszą sałatkę wynosi 26 zł.

Wszystkie te komforty polityk serwuje sobie sam, choć sam w mediach społecznościowych żali się, że jest ścigany przez komornika. Dziennikarze “Super Expressu” próbowali poprosić go o komentarz w w tej sprawie, jednak bezskutecznie. Były premier szybko zakończył rozmowę, kiedy zapytano się go o jego drogie obiady.Utrzymuje też, że nie boi się odsiadki.

-Chętnie pójdę do więzienia Ziobry. Wikt i opierunek, i spokój – mówił kilka dni temu polityk.

Pragniemy przestrzec byłego premiera, że posiłki w więzieniach różnią się od tych serwowanych w drogich restauracjach.

Źródło: Super Express Autor: JD
Fot.

Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.

Zamknij