Po ustaleniach biegłego jest śledztwo prokuratury ws. pożaru, w którym zginęły dwie dziewczynki Najnowsze wiadomości z kraju

Po ustaleniach biegłego jest śledztwo prokuratury ws. pożaru, w którym zginęły dwie dziewczynki

Prokuratura wszczęła śledztwo w sprawie piątkowego pożaru domu w Gdańsku, w którym zginęły dwie dziewczynki. Biegły ustalił, że dzieci żyły przed pożarem.

“Prokurator Prokuratury Rejonowej Gdańsk-Śródmieście w Gdańsku wszczął śledztwo w sprawie sprowadzenia w piątek w Gdańsku zdarzenia, które zagrażało życiu lub zdrowiu wielu osób w postaci pożaru, w wyniku którego śmierć poniosły dwie osoby” – podał w poniedziałek prokuratur Mariusz Duszyński z Prokuratury Okręgowej w Gdańsku.

Wyjaśnił, że czyn ten jest zagrożony karą od 2 do 12 lat więzienia.

Podał, że w poniedziałek zostały przeprowadzone sekcje zwłok dwóch dziewczynek, które zginęły w pożarze. “Ze wstępnych ustaleń wynika, że dzieci żyły przed pożarem” – dodał. Zaznaczył, że ostateczna opinia po sekcji zwłok zostanie wydana po przeprowadzeniu przez biegłych dodatkowych badań krwi oraz badań histopatologicznych.

Prokurator planuje m.in. przeprowadzenie oględziny budynku z udziałem biegłego z zakresu pożarnictwa i pozyskanie opinii z zakresu pożarnictwa.

Do pożaru domu jednorodzinnego przy ul. Stokrotki w gdańskiej dzielnicy Olszynka doszło w piątek po południu. W trakcie akcji gaśniczej strażacy odnaleźli ciała dwóch dziewczynek w wieku 2 lat i roku.

Oficer prasowy gdańskiej straży pożarnej bryg. Jacek Jakóbczyk w piątek podał, że strażacy po dojeździe na miejsce zdarzenia zastali rozwinięty pożar budynku.

Dodał, że dom przy ul. Stokrotki jest murowany z drewnianą konstrukcją dachu.

Prokurator Duszyński zaznaczył, że po zakończeniu akcji gaśniczej funkcjonariusze policji pod nadzorem prokuratora podjęli czynności procesowe na miejscu zdarzenia: przeprowadzono oględziny ciał obu ofiar z udziałem biegłego lekarza z zakresu medycyny sądowej, przesłuchano świadków zdarzenia oraz rozpoczęto oględziny pogorzeliska z udziałem biegłego z zakresu pożarnictwa.

Źródło: PAP Autor: Piotr Mirowicz
Fot. PAP/Andrzej Jackowski

Polecane artykuły

Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.

Zamknij