Aktywistki pojechały do Paryża trenować aborcję w drugim i trzecim trymestrze ciąży. Pokazały narzędzia Publicystyka

Aktywistki pojechały do Paryża trenować aborcję w drugim i trzecim trymestrze ciąży. Pokazały narzędzia

Aktywistki pojechały do Paryża trenować aborcję w drugim i trzecim trymestrze ciąży. Pokazały też służące do tego narzędzia. 

Aborcyjny Dream Team to organizacja „pomagająca” kobietom w dokonaniu aborcji. Pochwaliła się na Instagramie, że jej aktywistki pojechały do Paryża. Wzięły tam udział w konferencji Międzynarodowej Federacji Ginekologi i Położnictwa (FIGO). Uczyły się tam, jak przeprowadzać aborcję w drugim i trzecim trymestrze ciąży, czyli aż do porodu. Zauważyły, że w konferencji nie wziął udział żaden lekarz z Polski.

Aktywistki pokazały też narzędzia do zabijania dzieci. „Zaraz zaczynamy szkolenie z manual vacuum aspiration, czyli aborcji próżniowej. Coś, o czym polscy lekarze nie mają pojęcia” – napisały na tle służących do niej narzędzi. Metoda ta polega na tym, że dziecko jest „wysysane” przez szyjkę macicy za pomocą specjalnej rury i pompy.

„A teraz trening z końcówki drugiego i trzeciego trymestru” – napisały na tle innych narzędzi. Ciąża dzieli się na trzy trymestry, z których każdy trwa trzy miesiące. Oznacza to, że zaprezentowane narzędzia służą do zabijania dzieci, które mają od 3 do 9 miesięcy.

„Aborcyjny Dream Team chwali się, że już ćwiczą zabijanie dzieci nienarodzonych w końcówce drugiego i trzeciego trymerstru, także TUŻ PRZED PORODEM. W końcu Lewica obiecała liberalizację przepisów, czym się chwalą. I sądząc po tym co publikują… właśnie tak ją rozumieją” – skomentowała działaczka Konfederacji Klaudia Domagała – „To nie tylko obrzydliwe i nieludzkie, ale sprzeczne z biologią, nowoczesną medycyną i wiedzą naukową XXI w. na temat tego, kiedy powstaje nowe życie ze swoim własnym DNA. Nie mówiąc nawet o sprzeczności z podstawowymi wolnościami i prawem człowieka do życia. Odrzućmy prymitywne lewicowe zacofanie uznające, że jak dziecko jest w brzuchu matki to nie jest to człowiek, bo przecież go nie widać. Niewiarygodne, że ktoś w 2023 roku jeszcze tak uważa, no ale jednak”.

Źródło: Twitter Autor: WM
Fot. Zdjęcie ilustracyjne Pixabay

Polecane artykuły

Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.

Zamknij