Pasażerowie lecący w piątek z greckiej wyspy do Leeds przeżyli chwile grozy. Po wylądowaniu samolot wpadł w poślizg i wypadł z pasa, zatrzymując się dopiero na trawie. Na szczęście nikomu nic się nie stało.
W piątek przed godziną 15:00 czasu lokalnego Boeing 737-800 linii TUI kończył trwający niemal 3 godziny lot z greckiej wyspy Korfu. Maszyna miała wylądować na lotnisku Leeds Bradford w Wielkiej Brytanii. Podczas lądowania pojawiły się jednak problemy.
Zakończenie lotu utrudniały niesprzyjające warunki atmosferyczne. Od kilku dni przez Wielką Brytanię przechodzi cyklon Babet. Do tej pory odnotowano już dwie ofiary śmiertelne huraganu.
Piloci podjęli pierwszą nieudaną próbę lądowania, którą uniemożliwiły warunki pogodowe. Postanowili więc dokonać manewru przyziemienia. Samolot pojawił się na pasie lotniska, na którym znajdowała się woda. Początkowo wydawało się, że lądowanie przebiegło pomyślnie, ale gdy piloci podjęli próbę skrętu, maszyna wpadła w poślizg i wypadła z pasa.
Na szczęście samolot zatrzymał się w bezpiecznym miejscu i nikomu nic się nie stało. W wyniku zdarzenia uszkodzone zostało skrzydło maszyny. Na miejsce natychmiast przybyła obsługa lotniska i służby ratunkowe, ale pasażerowie kilkadziesiąt minut czekali jeszcze wewnątrz samolotu.
More photos of the TUI aircraft that suffered a runway excursion earlier today @RadarBoxCom
Source: Anonymous pic.twitter.com/Xa8Ey8ichi
— Flight Emergency (@FlightEmergency) October 20, 2023
Zdarzenie spowodowało konieczność podjęcia awaryjnych procedur. Na czas trwania całej akcji, której częścią było wydostanie pasażerów, całkowicie wstrzymano ruch na lotnisku Leeds Bradford. Samoloty, które miały tam lądować, zostały przekierowane na inne lotniska.
Zobacz też: