Kolejne kłopoty Maty. Prokuratura przygląda się jego koncertowi

Michał „Mata” Matczak znowu ma kłopoty z prawem. Tym razem prokuratura przygląda się koncertowi, który zorganizował na Bulwarach Wiślanych.

23 maja Mata zorganizował koncert na Bulwarach Wiślanych, na który przyszło kilka tysięcy osób. Muzyk występował pływając na barce. Kilka osób wskoczyło do rzeki, chcąc do niej dopłynąć. W końcu interweniowała policja, która podpłynęła do jego barki motorówką i przerwała wydarzenie. „Przepisy prawa są jasno określone, jakie imprezy mogą być organizowane i pod jakimi warunkami. Rozumiemy zabawę, ale przede wszystkim dla nas liczy się bezpieczeństwo” – powiedział rzecznik KSP nadkom. Sylwester Marczak.

https://twitter.com/Qaroleqm/status/1528807982330527748?s=20&t=vXRQe76jg6GrXOTVQzL4bQ

Rzecznik prasowa prokuratury okręgowej w Warszawie Aleksandra Skrzyniarz poinformowała, że 1 czerwca wszczęto w tej sprawie śledztwo. Okazuje się bowiem, że raper nie miał pozwolenia na zorganizowanie w tym miejscu imprezy masowej. On sam zasugerował to w dniu koncertu na swoim Instagramie. “Słuchajcie, jest mi w c**j przykro, że czekaliście dzisiaj na marne. Do końca próbowaliśmy coś wymyślić, ale dostałem info, że jeśli pojawię się na plaży, to będzie nam groziło do ośmiu lat pozbawienia wolności za organizowanie nielegalnych wydarzeń masowych” – napisał.

Rzecznik KSP zaznaczył wtedy, że organizując imprezę masową należy pamiętać o bezpieczeństwie każdego uczestnika. „Nie wystarczą chęci. Jeżeli ktoś zapomina o przepisach prawa, musi liczyć się z odpowiedzialnością” – skomentował.

Według ustawy o bezpieczeństwie imprez masowych za zorganizowanie takiej imprezy bez zezwolenia może grozić kara grzywny lub kara ograniczenia lub pozbawienia wolności, od 6 miesięcy do nawet 8 lat.