Feministyczna organizacja domaga się wprowadzenia pełnej aborcji na życzenie. “Chcemy zdjąć kajdany”

Współpracująca z wieloma politykami Platformy i Lewicy organizacja “Dziewuchy Dziewuchom” domaga się aborcji na życzenie do końca ciąży. Tak przynajmniej wynika z grafik, które udostępniają w mediach społecznościowych.

–Jeżeli jesteś za dostępem do aborcji, ale tylko do wyznaczonego etapu ciąży, bo potem płód “jest już trochę jak dzidziuś”, to miej na uwadze, że osoba w ciąży przez cały czas jest człowiekiem. Płody nie mają podmiotowości. Mają ją osoby. Nasza propozycja: kieruj empatię na ludzi, a nie na wyobraźnię – czytamy w grafice udostępnionej przez “Dziewuchy Dziewuchom”.

Podobnych grafik feministyczny fanpage opublikował jeszcze kilka. Autorki starają się przekonać, że “każdy powód do przerwania ciąży jest równie istotny”, twierdząc nawet, iż “nie są przeciwniczkami macierzyństwa”.

–Dla nas legalizacja to zaledwie minimum. Chcemy zdjąć kajdany, a nie zmieniać tylko łańcuch na lżejszy – dowiadujemy się z innej grafiki.

“Dziewuchy Dziewuchom” to skrajnie feministyczna organizacja, która stoi za całkowitą legalizacją aborcji. Aktywistki w przeszłości wielokrotnie współpracowały z politykami Lewicy oraz PO, m.in. obejmując patronat merytoryczny nad wykładem Donalda Tuska w Łodzi, do którego doszło w 2018 roku.

Co na temat aborcji uważa Rzecznik Praw Obywatelskich?

-W Polsce żyjemy w tym obszarze w warunkach określonych przez dwa wyroki Trybunału Konstytucyjnego z 1997 r. i 2020 r. Trybunał jednoznacznie stanął na stanowisku, że beneficjentem prawa do życia jest też ludzki płód i w związku z tym aborcja nie jest prawem – jest wyjątkiem od tej zasady – twierdzi prof. Marcin Wiącek.

–Jednocześnie wiemy, że życie jest bardziej skomplikowane niż najlepsze akty prawne, dlatego rodzi sytuacje, kiedy trzeba wybierać, podejmować dramatyczne decyzje, np. dotyczące życia i matki, i dziecka, dlatego polskie prawo dopuszcza również wyjątki. Nie należy np. zmuszać kobiet do heroizmu, co zauważył sam TK i o co wnosi w złożonym do parlamentu projekcie ustawy prezydent RP – uważa ombudsman.