Brytyjski minister sił zbrojnych James Heappey ostrzegł, że terroryści mogą dokonać krwawego zamachu na lotnisko w Kabulu. Jego zdaniem może to być kwestia najbliższych godzin.
Lotnisko międzynarodowe w Kabulu jest obecnie pilnowane przez amerykańskie siły zbrojne. Pod jego bramami tłoczą się jednak tysiące Afgańczyków, które desperacko chcą dostać się do lotów ewakuacyjnych. Relacje medialne mówią o kilometrowych kolejkach.
Heappey powiedział telewizji Sky News, że brytyjski wywiad jest coraz bardziej pewny, że na lotnisku lub w centrach, w których oceniani są potencjalni uchodźcy, dojdzie do ataku terrorystycznego. Uznał, że może mieć miejsce nawet w ciągu kilku następnych godzin. Wcześniej dziennikarzom to samo powiedziało anonimowe źródło, które jest wysoko postawione w strukturach brytyjskiego wywiadu. Dodało, że najbardziej boją się ataku ze strony Khorasan, jak nazywana jest afgańska odnoga ISIS.
Heappey stwierdził, że musi o tym powiedzieć opinii publicznej. „Musieliśmy powiedzieć o tej bardzo, bardzo realnej groźnie ludziom w Kabulu i doradzić im, że powinni odsunąć się od lotniska, nie przychodzić na lotnisko” – stwierdził dodając, że ma świadomość, że to bardzo zła wiadomość dla osób które chcą wydostać się z kraju. Podkreślił po raz kolejny, że nie może ujawnić szczegółów, ale zagrożenie jest bardzo poważne i bardzo prawdziwe.