Rosja będzie bronić Białorusi i będzie jej pomagać, jeśli UE nałoży na Mińsk sankcje gospodarcze – zapowiedział szef departamentu współpracy gospodarczej MSZ Rosji Dmitrij Biriczewski. Oświadczył, że działania Zachodu wobec Białorusi budzą negatywne emocje.
Pytany o odpowiedź Rosji w razie wprowadzenia przez UE wobec Mińska sankcji dotyczących tranzytu gazu rosyjskiego przez Białoruś, dyplomata odparł, że Rosja musiałaby tę kwestię “omówić z partnerami”. Moskwa – jak ocenił Biriczewski – “nie może reagować na kroki wprowadzone wobec innego kraju”.
“To, co wymyślają kraje zachodnie przeciwko Białorusi budzi absolutnie negatywne emocje” – przekonywał przedstawiciel MSZ Rosji. Jego zdaniem “należy najpierw przeprowadzić dochodzenie” w sprawie incydentu z samolotem linii Ryanair i nie należy “czynić pospiesznych deklaracji”.
W zeszłym tygodniu przywódcy państw UE uzgodnili, że wprowadzony zostanie zakaz przelotów przez przestrzeń powietrzną UE dla białoruskich linii lotniczych i uniemożliwienie im dostępu do portów lotniczych UE. Zadecydowali także, że UE wprowadzi sankcje wobec przedstawicieli władz białoruskich i zastosuje wobec Mińska sankcje gospodarcze w związku ze zmuszeniem do lądowania 23 maja samolotu linii Ryanair i aresztowaniem znajdującego się na pokładzie maszyny opozycyjnego dziennikarza Ramana Pratasiewicza.