Kongres Deputowanych, niższa izba hiszpańskiego parlamentu, przyjęła w czwartkowym głosowaniu nową ustawę oświatową, która dopuszcza m.in. edukację seksualną 6-latków i konieczność zdobycia “przez nich wiedzy na temat różnorodności seksualnej”.
Za ustawą zagłosowało 177 posłów rządzących krajem socjalistów i ich koalicjanta, bloku Unidas Podemos, ugrupowań separatystycznych z Katalonii i Kraju Basków, a także mniejszych partii lewicowych.
W grupie 148 deputowanych, którzy głosowali przeciwko ustawie Lomloe, zwanej też od nazwiska minister oświaty “prawem Celaa”, opowiedzieli się przede wszystkim posłowie centroprawicowej Partii Ludowej oraz konserwatywnego Vox.
Na zakończenie głosowania, w trakcie którego 17 posłów wstrzymało się od głosu, deputowani opozycji skandowali: “Hańba!”, “Indoktrynacja!” oraz “Chcemy wolności!”.
Jednym z głównych zarzutów wobec nowej ustawy oświatowej jest ograniczenie wpływu rodziców na program nauki pobierany przez ich dzieci, a także zwiększenie praw rządów wspólnot autonomicznych na edukację.
Podczas debaty parlamentarnej opozycja wskazywała na niebezpieczeństwo demoralizowania najmłodszych uczniów wraz z wprowadzeniem przez nową ustawę obowiązkowej edukacji seksualnej już dla dzieci w wieku 6 lat.
“Podczas zajęć w szkole podstawowej uczniowie muszą poznać i ocenić ludzki wymiar seksualności w całej swojej różnorodności” – przewiduje zatwierdzona w czwartek ustawa.
Wśród krytycznych uwag pod adresem nowego prawa oświatowego jest też możliwość ograniczenia przez poszczególne regiony kraju języka kastylijskiego, będącego podstawą współczesnego języka hiszpańskiego, a także cięcia w finansowaniu przez resort oświaty szkół publiczno-prywatnych. Te prowadzone są głównie przez Kościół katolicki.
“Ustawa Celaa” przewiduje również ograniczenie liczby szkół specjalnych i włączanie dzieci z upośledzeniem do systemu placówek publicznych dla zdrowych uczniów. Resort zdrowia twierdzi, że zmiany te mają “przeciwdziałać segregacji oświatowej”.