Pandemia chińskiego koronawirusa okazała się dużo poważniejszym problemem niż ktokolwiek przypuszczał jeszcze kilka miesięcy temu. Tymczasem ONZ martwi się…seksizmem w języku angielskim.
Na swoim oficjalnym Twitterze ONZ wrzuciła tabelkę ze słowami, których nie powinno się używać i ich poprawnymi politycznie odpowiednikami. Znalazły się w nich określenia, które zawierają w sobie płeć. I tak na przykład według ONZ nie powinno się mówić manpower (ang. siła robocza) tylko workforce, albo firefighter (ang. strażak) zamiast fireman.
„To, co mówisz, ma znaczenie” – napisali – „Pomóż nam zbudować bardziej równy świat poprzez używanie neutralnego płciowo języka kiedy nie jesteś pewien jakiej ktoś jest płci albo zwracając się do grupy”.
What you say matters.
Help create a more equal world by using gender-neutral language if you're unsure about someone's gender or are referring to a group. https://t.co/QQRFPY4VRn #GenerationEquality via@UN_Women pic.twitter.com/koxoAZZuxq
— United Nations (@UN) May 18, 2020
Ich wpis cieszy się dużym powodzeniem, w momencie pisania tych słów ma już ponad 33 tysiące komentarzy i ponad 4 tysiące podania dalej. Z tonu znakomitej większości komentarzy wynika jednak, że ten pomysł ONZ nie spotkał się z nadmierną przychylnością.
Wśród komentarzy internautów dominują kpiny z tego, że w obecnej chwili, przy poważnych problemach przed jakimi stoi świat, ONZ zajmuje się polityczną poprawnością. Nie brak też oskarżeń, że forsują postulaty skrajnej lewicy i nawiązań do Orwella. Równie często padają słowa, że w większości języków świata innych niż angielski wiele słów po prostu nie ma neutralnych płciowo odpowiedników.