27-letni mieszkaniec Jackosnville na Florydzie próbował przejechać furgonetką zwolenników Donalda Trumpa. Jego motywy nie zostały jeszcze ujawnione, ale najprawdopodobniej był to atak motywowany politycznie.
Zdarzenie miało miejsce w sobotę kwadrans przed trzecią czasu lokalnego. Lokalny oddział Partii Republikańskiej tego dnia ustawił namiot przed centrum handlowym Kernan Village. W środku grupa ochotników, co najmniej sześć osób, rejestrowała chętnych na listach wyborczych i namawiała ich do głosowania na Trumpa.
W pewnym momencie usłyszeli ryk silnika. Do ich namiotu z dużą prędkością zaczęła zbliżać się furgonetka. Kierowca staranował namiot, zatrzymał się, nagrał ich reakcje na komórkę, pokazał im obraźliwy gest i odjechał. Kiedy uderzył w namiot w środku znajdowało się dwóch starszych aktywistów, na szczęście nikt nie odniósł obrażeń.
Today in Jacksonville, Florida six Trump Campaign volunteers were intentionally targeted while registering voters. pic.twitter.com/0wzaCYh5ut
— Republican Party of Duval County (@DuvalGOP) February 8, 2020
Jeszcze tej samej nocy kierowca został aresztowany przez Biuro Szeryfa. Okazał się nim 27-letni Gregory Timm. Mężczyzna sprowadził się do Jacksonville dwa lata wcześniej i pracował w lokalnym teatrze przygotowując się do zawodu dźwiękowca. Wcześniej mieszkał w Arizonie. Nie miał żadnych wcześniejszych konfliktów z prawem.
#JSO has arrested the suspect who drove through the voter registration tent in the area of 11900 Atlantic Boulevard.
Gregory Timm has been charged with Aggravated Assault, Criminal Mischief, and Driving While Driver’s License Suspended. pic.twitter.com/zGKbR2VTg0
— Jax Sheriff's Office (@JSOPIO) February 9, 2020
Na razie nie wiadomo co sprawiło, że mężczyzna postanowił zaatakować zwolenników Trumpa. Jego profil na Facebooku nie był aktualizowany od lat i nie da się z niego wyciągnąć wniosków o jego sympatiach politycznych. Wiele osób podejrzewa jednak, że był to atak motywowany politycznie. Przemoc polityczna jest w USA coraz większym problemem a ofiarami bardzo często padają zwolennicy Trumpa.
Pierwsza rozprawa mężczyzny odbyła się już wczoraj. Jak ujawniła Fox News Timm miał się szeroko uśmiechać wchodząc do sądu. Postawiono mu dwa zarzuty napaści na osoby starsze niż65 lat, za które może mu grozić łącznie 30 lat wiezienia oraz zarzut kryminalnego zniszczenia mienia, który może wiązać się z dodatkowym rokiem. Dodatkowo okazało się, że prowadził samochód pomimo tego, że jego prawo jazdy zostało wcześniej zawieszone, za co zapewne zapłaci dodatkowo grzywnę. Mężczyzna najprawdopodobniej do końca procesu pozostanie w areszcie tymczasowym – sędzia ustalił wysokość kaucji na aż pół miliona dolarów.
Przedstawiciele lokalnych Republikanów są oburzeni tym atakiem. Zapowiadają, że nie dadzą się zastraszyć i podwoją swoje wysiłki na rzecz reelekcji Trumpa. Lokalna lewica potępiła jego działania i stwierdziła, że nikt prowadzący działalność polityczną nie powinien bać się, że jego życie jest w niebezpieczeństwie. Wezwali obywateli do zachowania kultury i wzajemnego szacunku podczas tych wyborów i po ich zakończeniu.
Do sprawy, jeszcze przed aresztowaniem Timma, odniósł się także sam Trump. „Policja została powiadomiona” – napisał na Twitterze – „Uważaj twardzielu z kim zadzierasz!”.