Eksperci alarmują, że w tym roku może dojść do największej od pół wieku suszy. Minister Rolnictwa Jan Krzysztof Ardanowski uspokoił, że nie grozi nam z tego powodu głód.
Wielu ekspertów ostrzega, że brak zimy i opadów śniegu oraz mała ilość opadów deszczu na wiosnę może świadczyć o tym, że w tym roku czeka nas najgorsza od pół wieku susza. Wielu rolników z jej powodu martwi się o wielkość tegorocznych zbiorów.
Ardanowski powiedział na antenie radiowej Jedynki, że w rolnictwie sytuacja z suszą wygląda nieco inaczej niż w przypadku retencji. Na wielkość zbiorów największy wpływ będą miały majowe deszcze. Minister stwierdził, że są pewne dające nadzieję zapowiedzi meteorologiczne, ale „niewątpliwie wszyscy patrzymy z ogromnym niepokojem w niebo”.
Wiele osób obawia się, że tegoroczna susza spowoduje braki żywności w sklepach. Minister uspokaja jednak, że jest to skrajnie mało prawdopodobne. Minister zauważył na przykład, że nasze rolnictwo ma mocno rozwinięty sektor szklarniowy czy dużą produkcję zwierzęcą. Zauważył, że gdzieniegdzie już robią się nadwyżki.
Przede wszystkim minister podkreślił jednak, że ogromna ilość produkowanej w Polsce żywności – mniej więcej połowa – idzie na eksport. „Jeżeli by się okazało, że tej żywności byłoby mniej bo susza obniży zbiory roślin, no to będzie zmniejszany eksport” – podkreślił – „Żywności na pewno nie zabraknie”.
Minister nie ma jednak złudzeń – polskich rolników czekają trudne chwile. Dodał, że rząd podejmuje działania mające pomóc gospodarstwom w zapewnieniu płynności finansowej, jak przyspieszenie dopłat czy negocjacje z UE celem uruchomienia środków na interwencyjne skupy. Minister podkreślił jednak, że najbardziej rolnikom mogą pomóc sami konsumenci, którzy będą wybierać w sklepach produkowaną w Polsce żywność.