Prezenter Zygmunt Chajzer odniósł się do głośnego ostatnio tematu emerytur gwiazd. Aktorzy i artyści od pewnego czasu publicznie ubolewają na niskie świadczenia. Jak przekonuje popularny prowadzący takich programów jak “Chwila prawdy” czy “Grasz, czy nie grasz”, sami są sobie winni. On nie ma takiego problemu.
Maryla Rodowicz, Sławomir Świerzyński czy Teresa Lipowska, ostatnio bardzo głośno narzekają na swoje uposażenia emerytalne. Gwiazdy żalą się, że ich świadczenia są niskie i gdyby mieli utrzymywać się wyłącznie z nich, to “klepali, by biedę”, mimo, że przecież przez lata otrzymywali gigantyczne pieniądze z koncertów, ZAiKS-u, reklam czy występów w telewizji.
– Mam niską emeryturę. Kiedyś to w ogóle nie był temat i dlatego te składki były niskie – mówiła w niedawnym wywiadzie Maryla Rodowicz.
Bardzo przytomnie do sprawy odniósł się Zygmunt Chajzer, który jak sam przyznał w rozmowie z tygodnikiem “Viva”, o emeryturę się nie boi.
– Ja nie bardzo wiem, skąd te pretensje. Uważam, że artystów nie bardzo interesował temat emerytur. Nikt o tym chyba specjalnie nie myślał. Zarabiało się dużo, fajnie się zarabiało, było ok i wydawało się, że tak będzie już zawsze. (…) Artyści i aktorzy, mam wrażenie, do tej pory nie zorientowali się, jak działa ten mechanizm. (…) Jeśli ktoś kombinował sobie w ten sposób, że składek nie odprowadza, ale świetnie zarabia, więc stwierdził, że uzbiera sobie górkę i to mu wystarczy do końca życia i jeszcze trochę zostanie, to nie zawsze tak jest, bo inflacja, nie zawsze udane inwestycje – jednak różnie bywa. A emerytura jest takim dosyć pewnym źródłem dochodu i na stare lata bardzo się przydaje – ocenił popularny prezenter. Sam też jednoznacznie stwierdził, że przez całą karierę systematycznie odprowadzał wysokie składki i nie obawia się, że może mieć niską emeryturę.
Oburzenia żalami celebrytów nie kryją również internauci, którzy sugerują, że gwiazdy są same sobie winne. “Zbijali kokosy, jeździli drogimi samochodami, podróżowali na zagraniczne wakacje, a teraz płacz. Nie wierzę, że przehulali wszystko” – czytamy w jednym z komentarzy.
Czy gwiazdy, udzielając tych “rozpaczliwych” wywiadów naprawdę myślą, że ktoś ich będzie żałował? W ubiegłym roku jeden z portali plotkarskich poinformował, że Maryla Rodowicz za sam udział w jednym z odcinków “The Voice Senior” mogła liczyć na bagatela 15 tys. złotych, a za koncert życzyła sobie nawet 30 tys. złotych. Oznacza to, że w skali roku mogła zarobić więcej, niż przeciętny emeryt przez wiele lat pobierania świadczeń emerytalnych.