Życzą polskiej piosenkarce śmierci. Dostaje maile z pogróżkami o treści: “Zabij się szmato”

Blanka to młoda polska gwiazda, która przebojem podbiła serca fanów i zagwarantowała sobie awans do europejskich finałów Eurowizji. Jednak nie wszystkim to się spodobało. Byli bowiem tacy, którzy w europejskim konkursie najchętniej widzieliby kogoś innego – Janna. Tym bardziej. że za jego nominacją od początku mocno lobbowała zwłaszcza jedna redakcja,  która i później nie mogła pogodzić się z porażką.

Choć Jann pogratulował Blance zwycięstwa, życzył sukcesów i zachęcał swoich fanów, by wspierali artystkę zamiast ją atakować, wielu jego słuchaczy wciąż nie może przeboleć, że to “polska Shakira” będzie reprezentować nasz kraj na Eurowizji.

Sama Blanka rozważała nawet możliwość wycofania się z konkursu na rzecz piosenkarza, który zajął II miejsce.

— Przeszło mi to przez myśl, ale w sumie, dlaczego mam się wycofywać? Czy ja komuś coś zrobiłam? Zachowywałam się niewłaściwie? No nie. Konstruktywną krytykę wzięłam do siebie i będę starała się wcielić mądre uwagi w życie. (…) Żeby zatrzymać falę nienawiści, będę musiała coś udowodnić. A to nie powinno tak być, bo nikomu nie zrobiłam nic złego. Wzięłam udział w preselekcjach do konkursu Eurowizja. I je wygrałam. Tyle. Jednak okazało się, że aż tyle — mówi nasza artystka w rozmowie z portalem wprost.pl

Piosenkarka zdradziła też, że od czasu zwycięstwa w eliminacjach musi mierzyć się z ogromną falą hejtu. Co więcej. Pod jej adresem pojawiły się życzenia śmierci.

— Nie wchodzę na Instagramie do zakładki “Inne” w wiadomościach, bo pojawia się we mnie lęk, że znowu otrzymam mail, w którym ktoś, kto mnie nie zna, będzie życzyć mi śmierci. “Zabij się, szmato”, krótkie zdanie, dostałam je, dwa wyrazy, ale wywarły na mnie ogromne, negatywne wrażenie. Zawsze chętnie czytałam wiadomości i odpowiadałam na nie, ale nie teraz — ubolewa Blanka w wywiadzie dla Wprostu.