Od jakiegoś czasu możemy zauważyć w mediach społecznościowych nową modę wstawiania zdjęć, które pokazują jak będziemy wyglądali na starość. Jest to możliwe dzięki filtrowi postarzania, który jest dostępny w przeżywającej drugą młodość aplikacji FaceApp. Okazuje się jednak, że niewinna zabawa może być dla nas fatalna w ostatecznym rozrachunku. W światowych mediach pojawia się coraz więcej informacji, zgodnie z którymi nasze dane po użyciu aplikacji są przesyłane do Rosji.
FaceApp to aplikacja mobilna, która została wypuszczona na rynek w 2017 roki przez przedsiębiorstwo Wireless Lab z siedzibą w Petersburgu. Pozwala ona na zabawę naszymi twarzami, do których możemy dopasować odpowiedni filtr. Pomimo, iż aplikacja jest dopuszczona do obrotu od dwóch lat, w ciągu ostatnich kilku dni uzyskała niesamowitą popularność. A wszystko to za sprawą publikacji zdjęć z wykorzystaniem efektu postarzania twarzy, które masowo są publikowane w mediach społecznościowych przez internautów, w tym popularnych sportowców oraz gwiazd show-biznesu.
Jednak z pozoru niewinna aplikacja stała się tematem sporej dyskusji na temat kontrowersji, który narastają wokół FaceApp. Jej twórców oskarża się o pobieranie danych od niczego nie świadomych użytkowników, które mają trafiać na rosyjskie serwery. Sprawa jest na tyle głośna, a zarzuty na tyle poważne, że dyskusja nad FaceApp została porusza także w gmachu amerykańskiego Senatu przez Chucka Schumera, lidera Demokratów w Senacie.
Przed korzystaniem z aplikacji przestrzega także Maciej Kawecki z departamentu zarządzania danymi w Ministerstwie Cyfryzacji.
Czy naprawdę wiedza jak będziemy wyglądać za 50 lat jest tak cenna by sprzedawać za nią zasoby do wszystkich danych w telefonie!? Na to godzimy się ściągając FaceApp. Aplikacji z Rosji… Zdjęcia na których sami się postarzamy są wszędzie. #CambridgeAnalytica nic nas nie nauczyła pic.twitter.com/MveDLgFPZo
— Maciej Kawecki – This Is IT (@kawecki_maciej) July 17, 2019
-Aplikacja FaceApp, dzięki której dowiadujecie się, jak będziecie wyglądali z siwymi włosami, została stworzona przez firmę działającą w Rosji. Korzystając z niej, pozwalamy na modyfikowanie zawartości karty, pełny dostęp do sieci i odbieranie danych z internetu! Za zgodą. Tak, dobrowolnie wyrażamy na to zgodę. Proszę o zdrowy rozsądek!! To jak będziemy wyglądać za 50 lat zależy od wielu czynników biologicznych. Stylu życia, zdrowia i tego jak będzie za pół wieku wyglądał świat i środowisko które nas otacza. Żadna aplikacja i rozwiązania oparte o sztuczną inteligencję tego nie przewidzą. A nawet jeżeli, to czy jest to warte takiej ceny? Chronimy w portfelu dane, ale nie chronicie tego, co macie w swoich telefonach – czytamy z kolei na Facebooku Kaweckiego, który zapowiada podjęcie stosownych kroków prawnych przez resort cyfryzacji.
Twórcy FaceApp bronią się jednak przed zarzutami zapewniając, że w chmurze zapisywane są jedynie te zdjęcia, które użytkownicy sami wskażą. Dodatkowo wszelkie zdjęcia są usuwane z serwerów w ciągu 48 godzin od ich przesłania. Podkreślono także, że dane nie są ani sprzedawane i udostępniane osobom trzecim, a także nie są przekazywane Rosji.