Księżniczka Haya, żona władcy Dubaju, wystąpiła o azyl w Niemczech dla siebie i swoich dzieci. Wywołało to kryzys dyplomatyczny pomiędzy Niemcami i Zjednoczonymi Emiratami Arabskimi.
Księżniczka Haya bint Hussein to córka byłego króla Jordanii Husseina bin Talala i przyrodnia siostra obecnego władcy, króla Abdullaha II. W 2004 roku została szóstą żoną szejka Dubaju Mohammeda bin Rashida Al Maktoum w 2004 roku.
#Dubai's Princess #Haya ditches #billionaire ruler, flees with £31 million: Reporthttps://t.co/Zivli5c8x2 pic.twitter.com/DI6eaYBk45
— Press TV 🔻 (@PressTV) June 29, 2019
Po raz ostatni widziano ją publicznie w lutym. Dziennikarze odkryli, że uciekła przed swoim mężem do Niemiec, zabierając ze sobą dwójkę swoich dzieci, syna i córkę, oraz niemal 40 milionów dolarów. Na miejscu miała zażądać azylu i rozpocząć procedurę rozwodową.
Ucieczka arabskiej księżniczki miała wywołać kryzys dyplomatyczny pomiędzy ZEA i Niemcami. Szejk Mohammed jest bowiem niezwykle potężnym politykiem, piastuje stanowisko premiera ZEA i wiceprezydenta. Niemieckie władze pomimo tego odmówiły jego żądaniu oddania żony i dzieci.
Brytyjskie media donoszą jednak, że księżniczka nie znajduje się już w Niemczech. Miała wrócić do Wielkiej Brytanii i zamieszkać w posiadłości w centralnym Londynie. Wcześniej miała stwierdzić, że nie ufa Brytyjczykom i boi się, że wydadzą ją mężowi, nie wiadomo co skłoniło ją do zmiany zdania. Kobieta podobno boi się o swoje życie.
To nie jest pierwsza afera rodzinna w wykonaniu księcia. W zeszłym roku do sieci trafił film, na którym jedna z jego córek Latifa stwierdziła, że ucieka z domu i oskarżyła go o prześladowanie oraz o to, że jest odpowiedzialny za szereg morderstw. Latifa wróciła do Dubaju dzięki Mary Robinson, byłej komisarz ONZ ds. praw człowieka. Haya, która się z nią przyjaźni, była wtedy pośrednikiem.