Marcin Prokop, który był jednym ze współprowadzących sylwestrową imprezę TVN, wywołał swoją kontrowersję. Wszystko przez bulwersujące słowa, które powiedział w kierunku publiczności.
Stacja TVN imprezę z okazji powitania 2020 roku zorganizowała na Placu Bankowym w Warszawie. Wydarzenie było prowadzone przez jednych z najbardziej znanych dziennikarzy stacji: Gabi Drzewiecką, Patrycję Kazadi, Marcina Prokopa, Filipa Chajzera oraz Augustina Egurolę. Nie cieszyła się jednak ona taką oglądalnością, ani dobrymi recenzjami jak transmitowana przez TVP2 sylwestrowa noc z Zakopanego. Narzekano między innymi an sztywną atmosferę czy niezbyt przypadający do gustu repertuar.
W pewnym momencie Marcin Prokop zaliczył sporą wpadkę, która zbulwersowała tysiące ludzi zgromadzonych na Placu Bankowym oraz wielu internautów. Współprowadzący do niedawna z Szymonem Hołownią program “Mam talent” słynie ze swojego poczucia humoru, jednak tym razem rzucił dość kontrowersyjny, którym próbował rozgrzać publiczność.
– To jest apel poległych czy Sylwester? – spytał dziennikarz.
Wiele osób uznało, iż tym razem dziennikarz poszedł o krok za daleko uznając, iż żart prowadzącego był nie na miejscu.