Strona internetowa znanego periodyku naukowego Columbia Law Review opublikowała krytyczny artykuł naukowy o działaniach Izraela w Strefie Gazy. Wkrótce potem została zamknięta.
Columbia Law Review to periodyk naukowy prowadzony przez studentów wydziału prawa nowojorskiego Uniwersytetu Columbia. Jest wydawany nieprzerwanie od 1901 roku. Pod względem liczby cytowań publikowanych na nim artykułów zajmuje trzecie miejsce w USA w kategorii „prawo”.
Jak informuje agencja AP, prowadzący go studenci chcieli opublikować artykuł autorstwa palestyńskiego prawnika. Argumentował w nim, że Izrael popełnia ludobójstwo w Strefie Gazy i utrzymuje w kraju apartheid. Te plany nie spodobały się Radzie Dyrektorów tego periodyku, która jest złożona z wykładowców i absolwentów tej szkoły. Mimo tego studenci zdecydowali się opublikować ten artykuł w poniedziałek. Wkrótce potem Rada zdecydowała się zablokować jego stronę internetową. Obecnie przy próbie wejścia na nią internautów wita plansza z napisem, że strona jest poddawana konserwacji. Wielu redaktorów CLR powiedziało agencji AP, że to sytuacja bez precedensu – Rada zajmuje się finansami tego periodyku, ale nigdy wcześniej nie wpływała na to, co publikuje.
W liście do redaktorów Rada stwierdziła, że obawia się, że ten artykuł nie przeszedł wcześniej przez zwyczajowy proces wyboru i oceny treści do druku. Stwierdzili, że zawiesili działanie strony, by studenci mieli czas, by zdecydować się, co z tym zrobić. Redaktorzy, którzy mieli związek z jego opublikowaniem, twierdzą, że przeszedł taki sam rygorystyczny proces oceny jak każdy inny opublikowany artykuł, ale przyznali, że bojąc się kontrowersji ograniczyli jego widoczność.
Autorem tego artykułu był Rabea Eghbariah, doktorant z Harvardu. Wcześniej próbował go opublikować w Harvard Law Review ale, jak donosił portal The Intercept, nie dostał na to zgody. Redaktorzy CLR zdecydowali większością głosów, że zamówią tekst o Palestynie, po czym w mniejszej grupie, złożonej z kierownictwa CLR, zaakceptowali jego artykuł.
Radzie Dyrektorów nie spodobał się jednak proces tej akceptacji. Jak donosi AP, redaktorzy nie opublikowali go wcześniej na serwerze, do którego mieli dostęp wszyscy członkowie redakcji i niektórzy administratorzy CLR. Pojawił się na nim dopiero w niedzielę. Zdaniem Rady redaktorzy, którzy nie brali udziału w jego publikacji, powinni mieć możliwość przeczytania go wcześniej i oceny jego treści. Zasugerowali także, że powinna się w nim znaleźć informacja, że nie przeszedł standardowego procesu oceny i nie był udostępniony wszystkim redaktorom. Erika Lopez, która pracowała nad jego publikacją, powiedziała, że nie chcieli się na to zgodzić, bo to kłamstwo.
Inny redaktor, Sohum Pal, powiedział, że nie udostępnili go wcześniej, bo bali się wycieków. Dodał, że to częsta praktyka, a sam proces był transparentny. Redaktorzy powiedzieli też AP, że pewna grupa studentów żaliła im się w weekend, że publikacja tego artykułu może zaszkodzić ich karierom. Po zablokowaniu strony artykuł został opublikowany na ogólnodostępnej stronie internetowej. Lopez zauważyła, że przez działania Rady zrobiło się o nim bardzo głośno i przeczytało go znacznie więcej osób, niż przeczytałoby go, gdyby pozwolili na jego publikację.