Johny Wactor, gwiazda amerykańskiego serialu Szpital Miejski, został zastrzelony przez złodziei w Los Angeles. Miał 37 lat.
Zdarzenie miało miejsce w nocy z soboty na niedzielę. Aktor po odejściu z serialu dorabiał sobie jako barman. Tamtej nocy został w pracy dłużej, aby pozmywać. Jego matka powiedziała portalowi TMZ, że wyszedł z niej w towarzystwie kolegi z pracy ok. trzeciej nad ranem.
Gdy zbliżał się do swojego samochodu, zauważył, że stoi na podnośniku, a w pobliżu znajduje się trzech mężczyzn. Pomyślał w pierwszej chwili, że źle zaparkował i chcą go odholować. Gdy ich o to spytał, jeden z nich wyciągnął broń. Aktor podniósł w górę ręce, ale strzał i tak padł.
Ranny aktor został przewieziony do szpitala, ale nie udało się go uratować. TMZ zauważył, że policja bada sprawę, chociaż nie zdradziła tożsamości ofiary. Śledczy ustalili, że złodzieje próbowali ukraść katalizator. Na chwilę obecną nie zdradzono ich rysopisów.