Frontman zespołu Big Cyc Krzysztof Skiba, znany ze swojej sympatii do opozycji, ujawnił, że przesłuchali go policjanci. Słynny publicysta Rafał Ziemkiewicz uważa, że histeryzuje.
Muzyk ujawnił, że poszło o zeszłoroczny koncert urodzinowy punkowej kapeli KSU w Ustrzykach Dolnych który prowadził. W jego trakcie część publiczności miała zacząć wnosić okrzyki „Je**ć PiS!”. On sam miał za to zaproponować w żartach budowę w mieście pomnika taniego wina, zwanego popularnie jabolem, co było nawiązaniem do popularnej piosenki KSU „Jabol punk”.
Skiba podkreśla, że ani on ani nikt stojący na scenie nie inicjował tych okrzyków. Propozycja budowy pomnika była zaś ewidentnym żartem i tak została odebrana przez władze miejskie. Burmistrz Ustrzyk miał nawet podarować butelkę taniego wina w prezencie urodzinowym dla zespołu. Jednemu z mieszkańców nie spodobała się jednak ta sytuacja i zgłosił sprawę na policję a ta wszczęła postępowanie. Po przesłuchaniu burmistrza i organizatorów koncertu odwiedzili w końcu jego.
Skiba podkreśla, że policja działa zgodnie z procedurami. Pomimo tego cała sytuacja skojarzyła mu się z minionym ustrojem. „Tak jak za dawnych czasów w moim domu pojawili się wczoraj panowie wiadomego resortu.” – rozpoczął swój wpis muzyk – „W PRLu byli to mało kulturalni panowie z SB, którzy dokonywali rewizji w mieszkaniu szukając wrogich, antykomunistycznych materiałów i ulotek. Tym razem byli to dwaj kulturalni policjanci z dzielnicowego komisariatu.”
Skiba twierdzi, że miał powiedzieć przesłuchującym go policjantom, że „policja powinna ścigać te osoby, które zabraniają obywatelem krzyczeć hasła “Je…ć …PiS” , bo policja powinna stać na straży konstytucyjnego prawa do wolności wypowiedzi.” Policjanci mieli się w odpowiedzi tylko smutno uśmiechnąć.
Do całej sprawy odniósł się na swoim Twitterze znany publicysta Rafał Ziemkiewicz. „Ktoś złożył doniesienie, choćby najgłupsze, więc musieli przesłuchać – bzdura lex sed lex” – napisał – „Dla mnie nigdy nie byli tak uprzejmi, musiałem się fatygować na komisariat. No, ale jakby gwiazdorowi przysłali wezwanie, to dopiero by pajacowania było, jak pisowski reżim prześladuje”.